wtorek, 31 sierpnia 2010

Straż dla Filipka. Lubię :)

Filip jest bratem Julci. I lubi straż pożarną. Więc kolejna torba dla przyszłego strażaka ;)



A co do problemu z wyborem między makami, a lawendą - to przekonałyście mnie do lawendy :)

* * * * *
Zostałam zaproszona do zabawy blogowej "Lubię" - dziękuję :))) Zrobiło to kilka osób, więc grzecznie  odpowiadam  :)

Zasady zabawy:

1. Napisz, kto przyznał Ci tę nagrodę

Zaproszenie dostałam od:
Kolejność przypadkowa :)

2. Wymień 10 rzeczy, które lubisz

Sporo tego, może nawet więcej niż 10:
1. rękodzieło - patrzeć i podziwiać prace i twórczość ludzi kreatywnych i z pasją
2. czekoladę - we wszelkich ilościach, zwłaszcza tą z okienkiem i orzechami (potrafię ją pochłonąć w 10 minut) ;)
3. jezioro i wszelkie rozrywki z nim związane - pływanie wpław, kajakiem, rowerkiem, żaglówką...
4. las i spacer w jego kojącej ciszy
5. morze - a zwłaszcza spacery brzegiem i brodzenie nogami, jego zapach, wysokie fale, zbieranie wszelkich "skarbów"
6. zachód słońca w plenerze - nad wodą, lasem...
7. przytulać się do męża przy fajnym filmie z lampeczką Cin Cina Bianco
8. dawać prezenty moim dzieciom, bo potrafią pięknie się cieszyć nawet z drobiazgów
9 wracać do domu, bo dzieci wtedy biegną witać się ze mną z krzykiem i wieszaniem mi się na nogach
10. wycieczki i poznawanie nowych miejsc - nie bawi mnie wypoczynek w formie leżenia plackiem na ręczniku i smażenie się jak frytka, wolę zwiedzać okolicę...
I mogłabym tak jeszcze wymieniać wiele rzeczy, ale miało być 10. Tutaj kolejność również przypadkowa :)

3. Przyznaj tę nagrodę 10 innym blogerom i poinformuj komentarzem

Z tym będzie trudno, bo zabawa zatoczyła już szerokie kręgi. Niniejszym zapraszam
O rany, sporo pracy przy tym ;)

* * * * *
Przypominam, że pojutrze losowanie w moim candy. Zapisy do godz. 24 jutro, więc czasu już bardzo niewiele :)

;)

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Poszewka dla Julci. Reportaż ze Święta Mąki.

Kolejny kotek - tym razem na poszewce dla małej Julci. Materiałki wcześniej już wykorzystywane, tylko w innej konfiguracji.



* * * * *
Wczoraj byliśmy na Święcie Mąki w Ogrodzie Botanicznym. Tempo szybkie, bo jechaliśmy jeszcze potem do Teściów. Stoisk z wyrobami mącznymi to akurat było niewiele. Przyprawy, ostrzałki, miody, wiklina i trochę rękodzieła. Szczególnie spodobała mi się ręcznie malowane szkło i porcelana. Nie mogłam wybrać między makami, a lawendą, ale pani będzie w październiku na Święcie Dyni, więc mam jeszcze trochę czasu do namysłu :)



No i troszkę kwiatów


Ale zdecydowanie zawładnęły mną kaktusy, zwłaszcza serduszka :)



I na koniec - czy komuś się kojarzy? Bo mnie się skojarzył ;)))

;)))

sobota, 28 sierpnia 2010

Komplet z fartuszkiem

... czyli zamówienie dla Matyldy. Tym razem wykorzystałam przetarty jeans dla koteczki i połączyłam z różem, co dało fantastyczny efekt - zestaw bardziej młodzieżowy niż cukierkowy, nie przesłodzony, ale z nutką różu tak lubianego przez małe dziewczynki. Oprócz torby na kapcie musiałam zmierzyć się z fartuszkiem do przedszkola z tym samym motywem. Wszystko zostało już zaakceptowane przez Mamę Zamawiającą, co bardzo mnie cieszy, więc pokazuję:



Zdjęć tylko kilka, bo pogoda raczej barowa niż słoneczno-letnia i większość wyszła do bani. Dobrze, że ktoś wymyślił kawę, bo inaczej z pewnością przyszyłabym sobie nos padając na niego wczoraj przy szyciu ;) A tak przyszyłam sobie tylko palca, ale tak to jest jak Mama Z Niski  Ciśnieniem zmaga się z niżową pogodą i dzieciakami, które również są niskociśnieniowcami, więc w taką pogodę marudzą koncertowo ;)

   A ponieważ moja skleroza jest kosmiczna, to nadrabiam to , o czym wczoraj zapomniałam:

- po pierwsze primo - misie z poprzedniego postu dostały oczka, nosek i usta na życzenie małej klientki, no bo "dlaczego te misie nie mają buzi?" To już mają - dobry klient to zadowolony klient!

- po drugie primo - na blogach ruszyła ruszyła akcja pomocy malutkiej Amelce, u której wystąpił nawrót ostrej białaczki. Wspomóżcie tą akcję wstawiając na swój blog banerek z linkiem, który znajdziecie u góry w prawym panelu. Możecie również wytawić na aukcję jakiś przedmiot od siebie, dzięki czemu wspomożecie rehabilitację i leczenie Amelki. Pomóżcie w taki sposób, na jaki możecie sobie pozwolić w miarę możliwości!!!

- po trzecie primo - kto jest z Wrocławia lub okolic niech jutro zabiera całą rodzinkę i przyjeżdża do Ogrodu Botanicznego na Święto Mąki! Będą wypieki, rękodzieło, ceramika bolesławiecka, występy, pokazy... Mam nadzieję, że organizatorzy zamówili pogodę, bo my się wybieramy!

Dziękuję za wszystkie komentarze :) Dzisiaj zwłaszcza Wawrzynce, bo zawarła w nim to, o co mi chodzi przy tworzeniu woreczków dla dzieci (i nie tylko) - każdy z nich ma być niepowtarzalny, kolorowy, wyjątkowy, inny od zalewającej nas tandety bez duszy z wszech obecną Hello Kitty czy Hanna Montaną. Brakuje mi w sklepach rzeczy, do których dzieci na prawdę chciałyby się przytulić. No bo jaka przyjemność jest w przytulaniu się do plastikowej Barbie? Moja córka też lubi się nimi bawić, nie jest wyjątkiem, ale lalą, która z nią śpi, towarzyszy w chorobach  i wyjeżdża na wszystkie wakacje jest Zuzia-szmacianka, którą dostała od moich Rodziców, jak miała 1 miesiąc! Lala była większa od niej ;) Więc taką mam cichą nadzieję, że każde dzieci , dla których miałam przyjemność szycia poczuje się super wyjątkowe :)))

:)

piątek, 27 sierpnia 2010

Biały miś :)

Nie, to nie moja ulubiona piosenka, nie mój nurt. Ostatnio nogi same mi podrygują przy duetach Davida Guetty. To motyw zamówiony dla małej Natalki.  No i jeszcze koniecznie balon. Tak więc zamówienie musiało zawierać białego misia z balonikiem w łapce. Oprócz dominującej ostatnio torby na kapciuszki Zakręcona Mama ;) zamówiła jeszcze poszewkę na podusię do kompletu. Świetny pomysł!!!
A oto efekty

Miś na torbie i zawieszka dostały jeszcze misie w łapki. Poszewkowy nie dostał, żeby nie uwierał przy przytulaniu :)

I poszewka
Niech żyją białe misie ;)))

* * * * *

A to jest to, co ratowało mi życie przy dzisiejszym ciśnieniu.
Pewnie nie tylko mnie :)


* * * * *

Chętnych na candy co raz więcej! Jestem zaskoczona liczbą osób, które się zapisały. Wszystkim gorąco DZIĘKUJĘ !!! A zwłaszcza tym, którzy przy okazji odwiedzin zostawiają dobre słowo w postaci komentarza. Każdemu dodaje to skrzydeł, ja nie jestem wyjątkiem :)


Z tym optymistycznym akcentem (znalezionym gdzieś w sieci) dobrej nocki życzę :)

środa, 25 sierpnia 2010

Woreczek dla Zosi

Wskakuję tylko na chwilkę, żeby pokazać woreczek zamówiony dla małej Zosi. Bardzo fajnie mi się go szyło, a wyszedł delikatnie i dziewczęco, po prostu cudnie!




Tak wszystko zostało zapakowane, bo to prezent. Dorobiłam kartkę-zawieszkę metodą termiczną (nie miałam w domu żadnej ładnej kartki dla dziewczynki) i napisałam z tyłu od kogo jest prezent.


Zmykam dalej do szycia, bo mam zamówienia. Teraz do woreczka jedna z mam zamówiła taką samą poszewkę na jaśka. Uważam to za świetny pomysł i na pewno będzie w mojej ofercie! Zresztą w kolejce do realizacji czeka następna poszewka, a i na fartuszek do przedszkola znalazło się zamówienie...
Ma ktoś pomysł na wydłużenie doby?!!! A miałam takie piękne plany na weekend, żeby zrobić z mężem czystki w ogrodzie teściów, a na wiosnę mieliśmy sadzić tam nowe kwiaty i krzewy!
Nic to, nie ucieknie.A na razie wszystkim składającym zamówienia DZIĘKUJĘ i wcale nie obrażę się za więcej ;)
Szczególnie serdeczne podziękowania dla Agnieszki Z., która już domówiła prezenty dla dzieci!

Dziękuję też wszystkim wpisującym się na candy. Obiecuję, że odwiedzę Was, jak tylko wygrzebię się z zamówień :)))

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Motyle... Sie chwale...

.....


To jak by komuś marzyły się motyle na koniec lata. Zresztą w jesieni i zimie jest to również miły i kolorowy akcent.
 Sorki za daty na zdjęciach, ale to efekt zabawy obcym aparatem.
 Oczywiście do zamówienia.

* * * * *

Jest mi smutno...
Odeszła dzisiaj nasza kocica Kaja, która była z nami zaledwie dwa lata krócej niż trwa nasze małżeństwo. Powodzianka, która dotarła do nas dzień przed zalaniem naszej ulicy.
Gdyby sama nie odeszła, to i tak miałam z nią iść do weterynarza w wiadomym celu, bo zaczynała się już męczyć od jakiegoś wstrętnego choróbska... Tylko, że nie miałam dość siły, żeby podjąć ostateczną decyzję. Zaoszczędziła mi tego... Mam nadzieję, że teraz jest jej lepiej w Kocim Niebie, bo na niego zasługiwała...
Smutno mi...


* * * * *

Tak chyba na poprawę humoru doszła dzisiaj do mnie przesyłka z wygranym candy od bijou-TAsi (pierwsze zdjęcie zaporzyczone z Jej bloga)

Dodatkowo wstążeczki, które u mnie akurat schodzą kilometrami. No i słodkości, a wiadomo, że u nas w domu same łasuchy.
Bardzo dziękuję biju-TAsiu :)))

* * * * *
Na odreagowanie rzęsistych łez zrobiłam dzisiaj woreczek zamówiony dla pewnej panny Zosi. Zostało jeszcze tylko prasowanko i obfocenie, więc pewnie wrzucę jutro.

Pozdrawiam

niedziela, 22 sierpnia 2010

Nowe serduszka dla bobasa i serduszko na prezent ślubny...

...jako dodatek do kwiatów albo zamiast nich, na rocznicę ślubu rodziców albo znajomych, dla ukochanego. Zastosowań jest wiele, a serce wyszło CUDNE - jest to oczywiście opinia jak najbardziej czysto subiektywna ;)



A nowa wersja serduszek dla bobasów prezentuje się tak:

Dla dziewczynki


Dla chłopczyka


Bazą jest oczywiście tildowy wykrój serca ze skrzydełkami, a dodatki w kolorkach odpowiednich dla płci.
Tak je właśnie planowałam, ale nie sądziłam, że wyjdą tak ładnie :)

Pozdrawiam 
:) 

sobota, 21 sierpnia 2010

Znowu worek na kapcie ;)

Pewien 4-latek zaczyna we wrześniu karierę przedszkolną, ale niestety nie ma na nią ochoty (jeszcze nie wie, co traci bidula!). Zaniepokojona mama podumała i tak sobie pomyślała, że zamówi worek ze strażakiem Samem, który doda mu otuchy. Pani Która Szyje stwierdziła, że z Samem to może być kłopot, ale wóz strażacki to jak najbardziej! Ale ponieważ Pani Która Szyje lubi wyzwania, więc też podumała i jednak tego strażaka dodała...
... A oto efekty



I zawieszka

Jest to prototyp, więc pewnie natępnym razem kilka rzeczy zrobię trochę inaczej. Strażak Sam to zdjęcie przyszyte pod grubszą folią, które można bez problemu odpruć, bo jest przyszyte prostym ściegiem, a pod spodem jest okienko na taki wypadek. Oczywiście trzeba uważać przy prasowaniu ;). Równie dobrze może tam być zdjęcie innego dzieciowego bohatera albo i samego dziecka :)
I co Wy na to? Może być? 
Mama Która Zamawiała chyba jeszcze nie widziała, bo wysłałam maila ze zdjęciami, ale nie mam odpowiedzi i STRASZNIE się denerwuję ;/ !!!

Kochane - dziękuję wszystkim Obserwatorom, komentatorom i osobom, które dołączyły do candy za wizytę u mnie :* Nie spodziewałam się aż takiego odzewu, więc jest mi tym milej :)))

Miłego weekendu wszystkim życzę (i zazdroszczę tym, którzy dotarli do Bolesławca na Święto Ceramiki, mnie się nie udało...)
Idę dalej szyć kolejne sympatyczne zamówionko :)

:)))

środa, 18 sierpnia 2010

Tildowe ślimaczki...

... kiedyś gdzieś w necie zobaczyłam i spodobały mi się. Dopiero dzisiaj myśli przerodziły się w czyn i oto powstała taka sobie przystojna parka. Pan Młody - jak przystało - pod muszką. Panna Młoda w naszyjniku ze srebrnych kwiatuszków, we wdzięcznej woalce przyozdobionej różyczką.

Myślę, że mogą stanowić doskonały dodatek do  ślubnego prezentu. Jak myślicie?
I jeszcze serduszko masosolne z imionami Młodej Pary

 * * * * *
Przypominam o candy!
 Coraz więcej osób się zgłasza, co bardzo, bardzo mnie cieszy. Poznałam znowu nowe, ciekawe miejsca :)))
Dziękuję!
Złota rybka czeka na losowanie ;)

niedziela, 15 sierpnia 2010

Worek / torba na kapcie dla dziewczynki

Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj wzór na worek, czy też torbę na kapcie, przydasie, prezenty... w landrynkowych kolorach dla dziewczynki. Zamiast autka w roli głónej kotek - jako aplikacja i zawieszka na miły dzionek.


Bardzo przyjemnie się go szyło. Do kupienia tutaj . Ewentualnie na zamówienie mogę oczywiście uszyć z innym imieniem, czy motywem :)

* * * * *

Mieliśmy jechać dzisiaj do Kłodzka, bo ogłaszali tam fajną imprezę, ale małego męczy jakiś kaszelek (cholera wie czy alergia, czy przeziębienie), więc pojechaliśmy na krótki spacerek do Parku Szczytnickiego. Załapaliśmy się na pokaz fontanny przy muzyce Jeana Michela Jarra, a przy okazji udało się zrobić kilka ciekawych zdjęć przyrodzie w środku lata.




Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za odwiedziny
:)))

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...