piątek, 31 grudnia 2010

Nadciąga...

Jeszcze chwila, jeden krok
 i wejdziemy w Nowy Rok,


Niech się życie z górki toczy,
Niech wam wiatr nie wieje w oczy,
Życzę spełnienia marzeń
I wielu wrażeń :)


Z przyjemnością wypiję o północy Wasze zdrowie - Obserwatorów, Anonimowych Komentatorów, Odwiedzaczy i blogowych koleżanek, którym życzę znalezienia wielu inspiracji, nowych pomysłów i oby rękodzieło faktycznie stało się modne, a klienci zaczęli doceniać przedmioty niebanalne, niepowtarzalne i z duszą !
Wszystkim osobom zamawiającym moje różności dziękuję za zainteresowanie i docenienie moich prac :)


Swoją drogą ciekawe, która z blogowych koleżanek będzie świętować Nowy Rok jako pierwsza ?!


Życzę Wam szampańskie zabawy !
Do zobaczenia za rok :)*



czwartek, 30 grudnia 2010

Obrazki różne

...czyli post o tym, że nie umię jednak siedzieć bezczynnie ;)
Zamiast odpoczywać po przedświątecznej gonitwie, to ja znowu coś dłubię.
Ostatnio wymyśliłam sobie trzy obrazki różniące się tematyką i wykonaniem.

Na pierwszy ogień leci optymistyczny obrazek do pokoju dziewczynki.
Dlaczego optymistyczny?!
Ano dlatego:

Utrzymany w biało-różowej kolorystyce i z uśmiechniętym buziolem.
Na około dałam ozdobną tasiemkę, a na ramce napis "baby girl's room".


W realu jest dużo ładniejsze.


Drugi obrazek wyszedł w sielskim ? klimacie.


Na lnianym tle białe okno z kwiatami, a pobielona drewniana rama ozdobiona jest koronką.


Na prezent - na przykład dla baci - jak znalazł.


I pora na komplet zrobiony z myślą o osobie, która wywołała małą lawinę na moim blogu.
Wiem, że lubi czytać książki o romantycznych kobietach.
Ciekawe, czy się domyśli, że to dla niej ?!
No i ciekawe, czy sie spodoba !
Komplecik składa się z obrazka i woreczka z tym samym motywem - śliczna młoda romantyczna kobieta w ogrodzie, otoczona koronką.





*
INES - BARDZO DZIĘKUJĘ za przesyłkę, czyli cudną karteczkę i frywolitkę :)*
 Zazdroszczę Ci ogromnie umiejętności ich robienia, więc tym bardziej doceniam, że je mam :)
A Wam proponuję zamówienie sobie takich niepowtarzalnych karteczek u Ines na następne święta dla znajomych! Wszak Wielkanoc już za 4 miesiące, a Ines na pewno pokaże, co potrafi w tym temacie i nie będzie to banalne, o nie !
Tu możecie sobie pooglądać detale mojej karteczki:


A jak ktoś lubi dzieciowe motywy, to w Wycinance jest fajne candy - ja się zapisałam (aktywny link w pasku bocznym) !


Ten bardzo milusi kubeczek z piękną ozdobą w postaci tego właśnie motywu to prezent dla osoby lubiącej i kubeczki i kawę :)


Post długaśny wyszedł z tego, co teraz zobaczyłam, więc tych co dotrwali żegnam dedykacją z kubeczka, który poleciał z romantycznym komplecikiem - "pure & simple living" Wam życzę ;)

niedziela, 26 grudnia 2010

Nastrój świąteczny trwa :)

Witajcie kochani :)
Mam nadzieję, że magia świąt jeszcze u Was nie minęła ?!
Pewnie niektórzy mają parę wałeczków na sobie więcej, ale co tam - od tego w końcu też są święta !!!
My mieliśmy spędzić je w Krakowie u mojej rodzinki, bo już bardzo dawno nie odwiedzałam mojego rodzinnego miasta, ale wredne bakterie i choróbska po jednej i drugiej stronie granicy ;) niestety na to nie pozwoliły :(
Spędziliśmy je u teściów w licznym gronie rodzinnym i dzięki temu mogłam spróbować boskiej grzybowej teściowej, pysznych ciast szwagierki i jej rybki, która rozpływała się w ustach  :)

Dzisiaj postanowiłam się troszkę pochwalić i na początek leci szopka, która gości u nas po raz pierwszy.
A żeby nie była taka strasznie patetyczna, to dodałam Gwiazd(k)ę Betlejemską autorstwa Brydzi i aniołki od Ewci :)


Przy zapalonych lampkach wygląda po prostu cudnie, ale niestety zdjątka nie chciały wyjść ostre :/


Obowiązkowo jest i choinka - u nas kolorowa, bo taką właśnie radosną lubimy.
Aniołki bawią się z bałwankami, kolorowe bombki wiszą koło misiów, sopelków, cukierków...
A na szczycie całości dopełnia gwiazda autorstwa Janeczki.
W środek włożona jest żaróweczka, która ją ślicznie podświetla.


Te młodsze aniołki zmęczyły się już pracą, więc słodko śpią...


...inne jeszcze stoją na straży świąt, ale dla wygody pożyczyły błyszczące sanie z renami od Mikołaja ;)


Paczki pod choinką były, bo i grzecznych było dużo :)
Prezenty dla damskiej części rodziny Gwiazdka zamówiła u naszych blogowych koleżanek - Renulki i Marzenki...


\... a część zrobiła sama.
Tutaj przykład, jak można przerobić pudełko po czekoladkach Milki z wykorzystaniem decu.
Przeznaczone jest na podręczne przydasie (igły, szydełka, szpilki, końcówki wełny...), co by nie wbić ich sobie w zadek ;)
Rzut na przód, jak i tył, żeby nie było, że tylko wierzch został ozdobiony.


To pojemnik na pudełka zapałek, które wyglądało tak:


A po przeróbce w decu wygląda tak:


Natomiast to jest praca, z której jestem najbardziej zadowolona.
Pomysł na nią chodził za mną od jakiegoś czasu i w końcu doczekał się realizacji.


Drewniana ramka przetarta białą farbą i polakierowana.
Tło to jaśniejszy materiał ozdobiony koronką w kolorze ecri.
No i centralna ozdoba - serduszka z lnu, na których są imiona członków rodziny wykonane przy pomocy papieru transferowego..
Zawieszone są na sznureczku przy pomocy drewnianych klamerek.
U góry napis "Nasza rodzina".



I co - może być?

Idę na ostatni (może) kawałek pysznego ciacha :)
Pozdrawiam :)



piątek, 24 grudnia 2010

Po co nam Święta ?

" Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?

Dlatego, żeby się nauczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać. "

ks. Jan Twardowski
 

W ten jedyny dzień w roku życzymy wszystkim tu zaglądającym spokojnych, szczęśliwych i pogodnych Świąt w gronie najbliższych Wam osób.


Niech te piękne słowa ks. Twardowskiego przyświecają dzisiaj każdemu:
 
" Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
By wszystko się nam rozplątało,
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki,
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
Pozamieniały się w owieczki,
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego,
I niech nastraszy każdy smutek,
Tak jak goryla niemądrego.
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce,
A Matka Boska - cichych, ufnych -
Na zawsze wzięła w swoje ręce. "

Ks. Jan Twardowski



Kasia z rodziną


:-)*







poniedziałek, 20 grudnia 2010

Candy dla przyjaciół :)

Moje drogie - okazało się, że grono moich obserwatorów osiągnęło liczbę 100 ( a nawet przekroczyło!), co umknęło mojej uwadze :)))
 Dzięki komentarzowi Kica Bijoux teraz już o tym wiem i dlatego tak sobie pomyślałam, że zrobię candy dla wszystkich osób, które widnieją w moich "Obserwatorach" oraz tych, których w Obserwatorach nie ma, ale mnie odwiedzają od dawna i aktywnie zostawiają komentarze!
Jest to moje podziękowanie za to, że do mnie zaglądacie i poświęcacie parę minut na wizytę, a czasami nawet zostawicie dobre słowo :)
Jeżeli ktoś dołączy do mnie w trakcie trwania candy, to również będzie brany pod uwagę.
Do rozlosowania będzie to serduszko i śpioszek:


Śpioszek znany jest z tego postu - jako mój debiut nie jest idealny, ale robiony z sercem i na pewno przyniesie szczęście, więc może ktoś zechce go przygarnąć :)
Zasady takie, jak zawsze.
Zapisy trwają do końca tego roku, a losowanie w pierwszy dzień Nowego Roku, czyli 1.01.2011.
Ciekawe komu jedynki przyniosą szczęście ?!

* * * * *

Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem :)
Martusiu - uśmiałam się z tej buzi w barszczu ;)
Jomo - liczymy do 100-u przed wyładowaniem ;)

Pozdrawiam Was serdecznie :)

        


niedziela, 19 grudnia 2010

Niespodziewajki...

...czyli przesyłki nieoczekiwane :)

Pierwsza z nich pochodzi od cudownej Brydzi z Magicznego Domku.
Kiedy odbierałam przesyłkę od listonosza, to zrobiłam tak zdziwioną minę, że się nieźle ze mnie uśmiał :)
Po otwarciu koperty zawartość przejął nasz nowy mieszkaniec, czyli bałwanek (a jakże!).
Przesyłka tak ślicznie zapakowana, że miałam ochotę położyć ją w tej formie pod choinką, tylko ta ciekawość tak mnie zżerała.. Same wiecie !

Tu paczuszka ozdobiona koronką, sznureczkiem, cynamonem  i szydełkową gwiazdeczką wraz z dołączonymi życzeniami na ślicznym karneciku...


...a tu zawartość - urocza świąteczna skarpetula i dzwoniąca zawieszka z reniferkiem !
I wszystko to w moich ulubionych zestawieniach co do materiałów i kolorów!


Brydziu - ja się wcale nie dziwię, że Twoje prace rozchodzą się w tak dużych ilościach ! Masz niesamowity talent do robienia pięknych rzeczy zdobiących i umilających otoczenie! I tylko jedno mnie martwi - brak zdjęć Twoich prac (tu następuje grożenie palcem!), które uwielbiam oglądać :) Proszę się poprawić !
Każda ozdoba ma już swoje miejsce i wprowadza tą sympatyczną przedświąteczną aurę :)
Bardzo, bardzo DZIĘKUJĘ za życzenia i załącznik!

Drugą przesyłkę dostałam od Magdaleny eM z bloga W doniczce z lawendą .
Równie niespodziewana śliczna złota karteczka, na dodatek z pięknymi słowami. Muszę przyznać, że bardzo się przy nich wzruszyłam.
Madziu - bardzo DZIĘKUJĘ !


* * * * *

Dziękuję Wam za przemiłe słowa dotyczące śpioszka. Wiem, że to tak na zachętę, ale i tak fajnie się czytało :) Po rady oczywiście udałam się do Darsi i  mam nadzieję, że po Nowym Roku znajdzie chwilkę na odpowiedź.
Trudno mi w tym okresie pokazywać nowe wytworki, bo w dużej mierze są to rzeczy już prezentowane lub powstające na prezenty dla najbliższych, więc siłą rzeczy do przedstawienia w późniejszym terminie :)
Ale która z nas nie marzy o małym białym domku...oczywiście z ogródkiem.
Marzą te, co domku nie mają i muszą słuchać na przykład kszątaniny sąsiadów o piątej (zgroza!) nad ranem, a ja niestety do takich należę :/


Uszyłam taki sobie sympatyczny woreczek...


...którego zawartości nie zdradzę, bo leci właśnie do nowej właścicielki.
Mam nadzieję, że taki skromny drobiazg przypadnie jej do gustu :)


A w takim małym białym domku można sobie życzyć:


Obrazeczek powstał ot, tak sobie, pod wpływem chwili.
Ramka ozdobiona w decu, napis uwypuklony szklanymi kamykami, zawieszka ze świątecznych ozdób.


Zagońcie do pracy najbliższych, nie róbcie wszystkiego same w tym przedświątecznym okresie ! Wazon przestawiony o centymer w lewo w niczym nie przeszkadza, a dziki pęd, goniący czas i Wasza narastająca frustracja przekłada się na niepotrzebne zgrzyty w rodzinie.
Pozwólcie sobie w tym czasie na chwilę zadumy, wspomnień... :)


Pozdrawiam :)

środa, 15 grudnia 2010

Mój debiut...

... czyli mój pierwszy śpioszek !
Namęczyłam się okrutnie przy nim, miałam chwile zwątpienia, ale wyszło według mnie nie najgorzej. Z tym, że ja w pełni subiektywna jestem, więc pozostawiam różową śpioszkę do Waszej oceny :)
Wszelka konstruktywna krytyka poparta radami - jak najbardziej wskazana :)

Ubranko w różowe kwiatuszki, szlafmyca zakończona gwiazdką, kieszonka ozdobiona różowym guziczkiem, a w środku serduszko, pod pachą różowa poducha w białe kropeczki.


 Sympatyczna buzia, karbowane włoski ;)


 Rzut na siedząco


I moje pytania nowicjusza do dziewczyn, które szyją śpioszki - co robicie, żeby materiał nie marszczył się pod paszkami i jak radzicie sobie z przyszyciem kołnierzyka? Poradźcie mi coś albo podrzućcie linka, proszę :) Znalazłam kilka tutków, ale nie ma w nich tego, czego szukam.


A tutaj widok z serduszkiem, które razem ze śpioszkiem powędrowało na szkolny kiermasz świąteczny u Młodej. Dochód zostanie przeznaczony na leczenie 2,5-letniego Piotrusia chorego na białaczkę.
Poza tym serduszkiem zabrałyśmy ze sobą również masosolne aniołeczki...


...masosolne zawieszki w decu z aniołkami...


...oczywiście z bałwankami (Kiniaczku, to Twoje - jak widać wykorzystane w szczytnym celu!)...



...no i z motywami świątecznymi.



Tutaj muszę nadmienić, że Młoda trafiła do klasy, której wychowawczynią jest świetny pedagog i bardzo kreatywna nauczycielka - w pracach plastycznych wykorzystuje z maluchami niemal wszystkie możliwe techniki nie zważając na chaos i bałagan jaki ma miejsce w procesie twórczym. Były więc choinki z makaronu, kartki wyklejane, oklejane origami, quilingiem, wycinankami, gipsowe i masosolne kolorowe zawieszki, aniołki z pojemniczka po aktimelu... Tylko trąba  (czyli ja) zapomniała wziąć aparat fotograficzny, żeby uwiecznić te cuda :(
Szkoda, że rodzice nie zaangażowali się w kiermasz tak, jak ich dzieci i frekwencja naszej klasy w tym zakresie niestety zawiodła. Dzieci zrobiły na tą okazję masę świątecznych ozdób, a pojawiła się (i wyskoczyła z kasy) garstka rodziców, którzy na co dzień angażują się bardzo aktywnie w życie klasy, a reszta... Szkoda gadać :(
Drobiazgi przyniesione i zrobione u nas w domu w większości poszły do nowych właścicieli, ale śpioszek jest nadal z nami. Może znajdziemy mu inny dom :)

Zapomniałam ostatnio napisać o wrażeniach z niedzielnego Kiermaszu BazArtu, na którym udało mi się być pomimo okrrropnej pogody (buty przemoczyłam do połowy i chyba zaczynam to czuć!).
Zobaczyłam sporo ślicznego rękodzieła, które niestety było jak dla mnie zbyt stłoczone na małych stoiskach ustawionych za blisko siebie, przez co prezentowane przedmioty traciły na uroku. Dużym plusem było poznanie autorów prac, a zwłaszcza Annaszy i Wygodnej - przemiłe i przesympatyczne dziewczyny, z którymi zdecydowanie za krótko mi się rozmawiało !!! Chętnie powtórzę spotkanie w bardziej kameralnym miejscu, co Wy na to dziewczyny ?!
Napatrzyłam się na szydełkowe cuda Wygodnej i odebrałam od razu od Ani serducho, które mogłam sobie u niej wybrać, a przy okazji dobrałam śliczne frywolitkowe gwiazdki (cudne!). Aniu - podziwiam Cię za nie!



Kochane dziewczynki - bardzo Wam dziękuję za przemiłe słowa pod poprzednim postem :)))
Ależ miło mi się je czytało! Normalnie miodzio :)
Cieszę się, że kapciuszki dobrze służą zmarzniętym nóżkom ;)
Haniu - ze mną, jak z dzieckiem ;)
Nie dajcie się pogodzie! 
Pozdrawiam serdecznie!


Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...