czwartek, 27 lipca 2017

Duuużo kocyków

Z przyjemnością wróciłam do szycia po dłuższym czasie 😊


Okazją do tego była prośba o uszycie kocyków, a wyszło ich całkiem sporo.


Miało być minky i bawełna.
Minky - dla mnie istna tragedia do szycia 😐
 Rozciąga się przy szyciu, więc trzeba gęsto spinać szpilkami, ścinki fruwają po całym pokoju i trudno je usunąć, źle się tnie ...
Ale za to efekt jest super :)


Milutkie, mięciutkie i ładniutkie.
Uszyły się trzy rodzaje - morski, czyli granat z kotwicami, pierniczki z różem ...


... i mięta z serduszkami.


No i bynajmniej nie są one dla dzieciaczków, 
a dla psiaków, które ruszą w drogę do innych domów.
Pochodzą z cudownej hodowli bulterierów miniaturowych Shebully od Pauliny Wolf .
Było 10 ślicznych szczeniaczków, a nie ma już żadnego, bo wszystkie szybciutko znalazły nowych właścicieli 😊


A skąd to zainteresowanie ?
O tym następnym razem.
Pozdrawiam

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...