niedziela, 27 listopada 2011

Kolejne różności

Na szybko, bo czas goni, a jeszcze trochę planów do zrealizowania czeka.

Na początek - łyżwy szyte na zamówienie Ani:



 Przyznam, że trochę się przy nich namęczyłam, ale efekt bardzo mnie zadowolił :)


Kolejne bałwanki są w drodze do nowej właścicielki :)


 






I jeszcze serduszka ze skrzatami ... a może Mikołajami ?!
Jeden z kraciastą czapą:


Wąsy to resztki futerka, nos - pomponik z pasmanterii, a na czapie dzwoneczek.


To już skrzaty z brązowymi czapami.


Na serduszku dzwoni dzwoneczek stylizowany na vintage ;)


Skrzaty w czerwonościach:


Polarkowe serducha ze srebrnymi dzwoneczkami.



Pozdrawiam wieczorową porą :D

środa, 23 listopada 2011

Świąteczne różności :)

Jedna z rozmów z córka po obiedzie:

"- Nooo, w końcu się najadłam !
- Niemożliwe! Żołądek pełny?
- Tak, oba!
- To ile Ty ich masz?
- Dwa.. ale miałam cztery.
- To co się stało z dwoma ?!
- Umarły...  z głodu.
- ?!"

Nadmienię, że wolę ubierać moje dzieci niż karmić :/

A przechodząc do tytułu - dzisiaj trochę świątecznych dekoracji, które powstały w pojedynczych egzemplarzach, bądź w malutkim nakładzie.

Serduszka bawełniane o zapachu wanilii z pomarańczą, które ozdobiłam piórkowymi skrzydełkami.



Duża skarpeta świąteczna ozdobiona masą wstążeczek...



i innymi świątecznymi drobiazgami.


Paseczki pod spodem to bawełniana kieszonka na jakiś drobiazg.


Mniejsza skarpeta uszyta jest z juty, a ozdoby w podobnym klimacie jak na poprzedniej.
Coś mnie te zielone wianki omotały na te święta - ładuję je wszędzie, gdzie się da ;)



A jeżeli mowa o wiankach, to udało mi się skomponować jeden taki większy i przyznam, że jestem z niego zadowolona, bo wyszedł taki jakiś ... niepowtarzalny ?


Serduszka z glinki ozdobiłam zawieszkami.


A te laleczki po prostu uwielbiam w tej wersji :)
Duże już mi się jakoś tak nie podobają.


Z zawieszek uszyłam również tak na szybko dwie choineczki - z myszkami i bałwankami:



I w nawiązaniu do postu o inspiracjach - moja metoda na zrobienie  dekoracyjnej choinki :


Tuba po wełnie lub niciach, klej Magic, resztki  futerka, które zostało mi po poduszkach, trochę ozdób i tadam - gotowe !


Na koniec torebka wielorakiego pożytku - na prezent, do dekoracji na przykład biurka...



... bądź jako osłonka na kwiatek dzięki wewnętrznej warstwie z folii :)
I znowu zielony wianek ;)


 

Więcej nie będę Was dzisiaj męczyła, ale zapewniam, że to nie koniec świątecznych różności :)

Dzisiaj znowu byłam z Młodymi na kontroli u laryngologa i... zamiast poprawy jest jeszcze gorzej, więc mamy powtórkę z rozrywki . 1:0 dla wirusów :( 
Fabryka św. Mikołaja musi zwiększyć moce przerobowe, więc szybciutko już pozdrawiam i  do następnego :)

poniedziałek, 21 listopada 2011

Popełniłam fartuszki

I to aż trzy sztuki !
Każdy miał być inny, więc sprawdźmy, czy mi to wyszło !

Przy pierwszym trzeba było wziąć pod uwagę żywe, wesołe barwy i umieszczenie gdzieś imienia przyszłej właścicielki.


Sięgnęłam po materiał znany już m.in. z poduch - mega kolorowy i mega optymistyczny!
Do tego zielona bawełna i niezwykle słoneczno - optymistyczna tasiemka :)


I oto mamy fartuszek kuchenny taki nieco wiosenny, a może nawet wielkanocny (przez te paseczki) w wymowie ;)


Drugi fartuszek miał być utrzymany w beżowo-różano-koronkowym klimacie.


Solidny len ubrałam w pokazywane wcześniej już róże i  do tego dołożyłam śliczną koronkę z listkami.
W każdym fartuszku obowiązkowo jest kieszonka, chociaż nie wiem, czy dobrze zrobiłam szyjąc tutaj taką dużą, bo z kieszeniami od fartuchów to jest tak, jak z damskimi torebkami - im większa, tym więcej babina tam włoży, "żeby mieć pod ręką" ;) Znane oczywiście z autopsji ;)


Po krojeniu materiału zostały mi niewielkie różane kawałeczki, a że oczywiście żal wyrzucić, to przy okazji zrobiłam podkładki pod kubeczki:


Są już w Galerii 


Ostatni fartuszek powstał dla wesołej Ewki, która lubi gotować. 
No i miałam coś w tym zakresie wymyślić!
Wbrew waszym mniemaniom wcale długo nie myślałam, bo taki fartuszek chodził za mną już od jakiegoś czasu, tylko okazji (czytaj czasu!) jakoś nie było ;)


Fajna kolorystyka dzięki zielonej bawełnie (tak, tak, to TA! - zainteresowani wiedzą o co biega) i materiałowi w motylki.


Do tego ozdobna zielona tasiemka, która jednak do szycia jest okropna :/ Ale to wyszło dopiero w trakcie, bo używałam jej pierwszy raz. Efekt fajny, ale ułożenie i poskromienie jej w wybranym miejscu zabiera dwa razy więcej czasu, niż zwykłej.
Wszystkie troczki w fartuszkach szyte są przeze mnie, to nie tasiemki.


No i moja duma, czyli motyw przewodni - filiżanka z dzbanuszkiem :D
Oba elementy są wypukłe dzięki warstwie ociepliny i przeszyte w koło, filiżanka dodatkowo w środku talerzyka:


Motyw czajniczka zaczerpnęłam oczywiście z wykrojów Tilda.


Poza funkcją estetyczną (przynajmniej dla niektórych!) motywy spełniają funkcję podręcznego magazynku, ponieważ to również są kieszonki :D


Filiżanka to motyw z materiału i jak widać jest dużo mniejsza, ale może być na przykład schowkiem na pierścionki podczas ugniatania ciasta ;)


Dumna i blada jestem z tych szyjątek, zwłaszcza, że to moje własne pomysły :)
A jako podsumowanie zacytuję Wam panią Agnieszkę, dla której były szyte, a której słowa wywołały u mnie banana dookoła głowy:
" Fartuszki super!!!!!!!...
...Który najładniejszy? trudno powiedziec, bo każdy ma swoj klimacik,każdy inny, każdy ładny."
:D

* * * * *

Teraz z innej beczki.


Jakiś czas temu trzy fajne babeczki obdarzyły mnie tym wyróżnieniem:
Bardzo serdecznie Wam dziękuję :D

Dodatkowo pochwalę się Wam  niespodziewajką , którą przysłała mi Alexandra 
Najpierw zobaczyłam to:


A jak rozpakowałam - to:


I szczęka mi opadła, a ręce trzęsły przy oglądaniu!
Normalnie nową Knujkę mamy w naszym zespole!
Dziękuję Ci ogromnie dobra kobieto!
Ale jeżeli Ty myślisz, że ja zrobię taką cudną karteczkę, jak Twoja, to obawiam się, że mogłabym Cię zabić śmiechem ;)


Aczkolwiek popróbuję, bo Młoda w szkole ma konkurs na karteczkę bożonarodzeniową :)
Co do wycinanek, kartoników, guziczków itd, to domyślam się (podglądając Wasze prace), jak tego używać, ale niech mi ktoś podpowie, co się robi z tymi przeźroczystymi papierami?!!!
Będę dźwięczna ;)

No, to teraz kawkę, czy herbatkę?


Pozdrawiam :D

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...