Mamy już czerwiec, lato za pasem, a wiosna dopiero pokazała swoje oblicze w pełnej krasie. U nas było dzisiaj cuuudne słońce, więc pojechaliśmy do teściów. R dłubał przy aucie, które do tej pory sprawowało się super, ale nagle zaczęło pokazywać rogi. Na szczęście mój mąż lubi takie dłubanki, więc naprawił co trzeba, chociaż wcześniej co mechanik, to inna diagnoza usterki ! Takich mamy fachowców, o zgrozo! A ja wyrzyłam się w ogródku - fotograficznie i fizycznie przy dalszym porządkowaniu. Nie wiem dlaczego, ale ta praca bardzo mnie relaksuje.
Jabłuszka też
Są i wisienki, ale jakoś nie chciały stanąć w bezruchu ;)
Moja lawenda też ma się dobrze, chociaż z braku słońca do tej pory jeszcze się nie rozbujała. A'propos - macie może namiary na jakąś dobrą stronkę z radami odnośnie jej uprawy? Będę wdzięczna.
Inne kwiaty i krzewy też ładnie rosną, zwłaszcza irysy, które w tym roku są wyjątkowo okazałe
Gąski na dobre zadomowiły się nad pięknym oczkiem wodnym (chociaż nie naszym)
Ślimaczkom też jest u nas dobrze :)
No i Młode odżyły
* * *
MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz