wtorek, 1 czerwca 2010

Dzień Dziecka


Z okazji dzisiejszego Dnia Dziecka składam serdeczności moim własnym osobistym Urwiskom, jak również wszystkim Waszym dzieciaczkom:

Najlepsze życzonka,

 pięknego w życiu słonka,
smutków małych jak biedronka
i szczęścia wielkiego jak smok!

*  * *

Jak wspominałam - z okazji dzisiejszego święta byłam u Młodej w zerówce na zajęciach plastycznych. Trochę się denerwowałam, czy dzieciom się spodoba mój pomysł, ale okazało się, że niepotrzebnie! Były bardzo miłe, chętne do pracy i kreatywne na miarę swojego wieku. Każde znich dostało uszytą przeze mnie zakładkę, na której z jednej strony namalowałam imię. Ponieważ zakładki były szare to zadaniem było ich udekorowanie za pomocą guziczków, tasiemek, muliny, aplikacji, wstążeczek wedle własnego uznania. Coś, co sądziłam, że dobrze będzie jak im zajmie 10 minut przerodziło się w ponad godzinną świetną zabawę zarówno dla mnie, jak i dla dzieci. Pomysłów było tyle, ile dzieci. Przy okazji - wielkie podziękowania należą się pani Ewie, wychowawczyni, która z rozbrykanych i żywiołowych indywidualistów stworzyła grupę wspaniałych dzieciaków (chociaż jeden diabełek przyprawia Ją o dużego nerwa ;). Włożyła w to dużo pracy i samozaparcia. Tak więc - jeżeli ktoś będzie zapisywał dziecko do 85-ki, to polecam panią Ewę!

A wracając do tematu - tu proces twórczy trwa ( ale i tak uchwycenie dzieci w bezruchu zakrawało na cud!)









Tutaj - efekty pracy. Świetne, chociaż niektórzy wyszli z założenia, że im więcej tym lepiej :). Moim faworytem została zakładka Patryka z tą piękną wiosenną wstążeczką.






Potem pani wychowawczyni wybrała, jej zdaniem, najgrzeczniejszą dziewczynkę i chłopczyka w przeciągu całego roku, które dostały po dużym aniołku robionym przeze mnie.


Aby innym dzieciom nie było przykro - dostały po małym aniołku.


No,  a potem było jedzonko - chipsy, 2 ciasta zrobione przez mamy, lizaki, pepsi, napoje, ciasteczka, cukierki. W końcu to Dzień Dziecka!

Degustacja...


... m.in. takich pyszności. To jest ciasto, które nazywa się Shrek. Wygląda i smakuje pysznie


To sernik - niebo w gębie, które zrobiła mama Sebastianka. Twierdziła, że nie wyszło, więc wolę nie myśleć jak smakuje ciasto, które Jej wychodzi ;)

 

Potem dzieci poszły na zajęcia w interaktywnym parku zabaw. Wróciły bardzo zadowolone. A dzień się jeszcze nie skończył!

* * *
 Ponieważ my dorośli, jak by nie było, też jesteśmy dziećmi, tylko dużymi, więc i dla Was życzenia z przymrużeniem oka


;)

Autorką zdjęć dzieci zamieszczonych na samej górze jest Anne Geddes. Uwielbiam je. Mam nawet kalendarza na ten rok jej autorstwa.

Polecam Wam candy u Ani Koniecznej. Uwielbiam jej styl i prace!
Pozdrawiam



1 komentarz:

Darsi pisze...

Wspaniale :) Córcia musiała być niesamowicie dumna z mamusi - dla niej z pewnością był to wyjątkowy i pełen wrażeń dzien. Ciasto shrek bardzo mi przypadło do gustu jak upolujesz lub masz przepis to zdradź :) Pozdrawiam cieplutko.

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...