A tak przy okazji powstał jeszcze niebieściuchny, bo poprzedni odfrunął już z jakąś miłą panną
Efektem niedzielnego rodzinnego spaceru są nowe fajne zdjęcia. Na lody chodzimy do Galerii Dominikańskiej, bo tam dają wieeeeelkie gałki i okazało się, że jest tam wystawa Mini Morisów. Zrobiłam fotki tym, które najbardziej mi się podobały.
Pierwszy na wejściu pokazuje się jako żywa reklama pewnego bardzo popularnego napoju gazowanego (ja osobiście wolę ten drugi)
Ten podobał mi się z wiadomych względów
Wersja cabrio
No i wersja, która niektórym kojarzy się z Jasiem Fasolą, a ja od razu przed oczami miałam reklamę Ikei
Potem było trochę spacerku, tudzież jeżdżenia na rowerku, ukulturalniania się...
bliskiego zaznajamiania się z przyrodą
Ja nie mogłam się napatrzeć na piękne bratki w herbacianym kolorze. Kocham ten kolor kwiatów!
Nie zapomnijcie o candy u Jolinki !!! Do wylosowania cudowność !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz