poniedziałek, 31 maja 2010

Już nie pada...


... tylko leje. Ech, z tą pogodą! Dzieciaki w domu roznosi, chyba niedługo ściany mi poprzestawiają. A ja sobie znowu troszke poszyłam. Tym razem dla mojej Córci - ozdobną girlandę z serduszek w formie imienia na ścianę nad łóżkiem, bo ma tam zbyt szaro.







A ponieważ dziecię to zobaczyło, więc poprosiło jeszcze o serduszka dla psiapsiółek i powstały dla Amelki...





... i dla Wiktorii





.


Młoda w zerówce dorobiła się już także "męża" - ;) - więc i dla niego musiałam coś wymyślić, ale przecież nie zrobię chłopakowi obciachu i nie zrobie serduszka, na dodatek jeszcze w różach. Dlatego powstała zawieszka w wersji chłopięcej - żaglóweczka





Wydaje mi się, że wyszło całkiem fajnie, więc zrobię taką girlandę z imieniem  Młodemu, jak tylko dorwę gdzieś jakiś marynistyczny materiał.

A jutro czeka mnie wyzwanie - będę prowadziła zajęcia plastyczne u Młodej w zerówce. Mam nadzieję, że dzieciakom się spodoba i żywcem mnie nie zjedzą :) . Relacja oczywiście będzie.

* * *

I trochę humorku na ten kolejny pochmurny dzień

Przychodzi facet do sklepu i pyta się:
- Macie jakieś bardzo trudne puzzle?

- Mamy. Może być pustynia 500 części?
- Nie!! To na pięć minut. Może coś cięższego!!
- No, a np. ocean 1500 części?
- Łee. 10 minut!
- No to najtrudniejszy zestaw - niebo nocą, 2500 części!!
- Niee!!! Nie macie naprawdę nic trudniejszego Może być trójwymiar...
- Niech pan idzie do piekarni po bułkę tartą i poskłada sobie z niej rogalik...

:)))









niedziela, 30 maja 2010

Ciągle pada...

  ... chociaż wczoraj był dzień przerwy od deszczu i spędziłam go w ogródku teściów, gdzie zrobiliśmy trochę porządku. Wiele jeszcze jednak przed nami, bo zmieniamy układ dalszej części (ale lawenda już rośnie!).

   A dzisiaj znowu padało, więc poszliśmy do Galerii na wystawę "Tajemnice starożytnego Egiptu". Jest kilka fajnych rzeczy dla dorosłych...

















...a i dzieci się znajdą coś dla siebie






Jak patrzę na to zdjęcie to o lecie ciepłym mi się marzy, bo wiosna nie rozpieszcza ;) .


* * *

A teraz w tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim osobom obserwującym, jak i odwiedzającym mojego bloga za to, że tu zaglądają, a i czasem zostawią ciepłe słowo. Dziękuję wszystkim bardzo!!! No i oczywiście zapraszam ponownie - każdy jest tu mile widziany!!!
Dobrej nocki życzę :) .


  

środa, 26 maja 2010

Dzień Matki



List do mamy
Otworzyłam cicho szufladę
W starej, dębowej szafie,
A w niej znalazłam wspomnienia-
- wiesz Mamo, te fotografie.
Są na nich wózki dziecięce
Jeden, drugi i trzeci,
W parku, przed domem, w ogrodzie,
A w nich uśmiechnięte są dzieci.
Jest konik na biegunach
I Kasztan dziadka prawdziwy,
Stary dom z nowym dachem
Taki, taki szczęśliwy!
Są suknie paradne i skromne
Święta i dni powszednie,
Jest lustro z Twoim odbiciem
Ubranym bardzo modnie.

Rodzina, sąsiedzi, znajomi,
Spacery, wyjazdy, powroty,
Dziewczynka w wianku na głowie
I chłopiec z samolotem.

Wiem już, co powiesz Mamo-
-że przeszłość tak szybko minęła,
a ja wtedy odpowiem:
DZIĘKUJĘ ZA PIĘKNE WSPOMNIENIA.


* * *

Mamy z mężem szczęście do Rodziców, na których zawsze mogliśmy polegać w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu. Zarówno w dobrych, jak i tych złych chwilach. Z okazji Dnia Matki - ten post poświęcony jest naszym Mamom, chociaż drobne prezenty jakie dla nich uszyłam są dla obojga. Chcemy im serdecznie w ten sposób podziękować za to, że po prostu są!

Oba prezentowe kompleciki składają się ze ściereczki z łapką kuchenną i materiałowego koszyczka na różności
Dla teściów - koszyczek w kwiatki




Dla moich rodziców - koszyczek z motywami ogrodowymi








A tutaj - domowa laurka od mojej córusi


Oczywiście jestem dumna i blada z wrażenia, ponieważ moje dziecko nigdy nie było uczone czytania, czy pisania. Jest totalnym samoukiem. Zdolna ta moje mała bestyjka!

Tutaj szkolna laurka



I na koniec gotowe serducha, które czekają na wysłanie

Pozdrawiam :) . 

wtorek, 25 maja 2010

Mój ci on!

... a właściwie ona! Dzisiaj dostałam mojego szydełciaka-cukiereczka wygranego u Bovary. Oczywiście ciekawość mnie zżerała, ale zdążyłam zrobić zdjęcie ślicznemu opakowaniu, które musiałam pokonać nim dorwałam się do środka



I ujrzałam JĄ - malutką, drobniutką, śliczniutką Pannę Do-Czepialską. Nieśmiało przycupnęła na nowym nabytku kwiatkowym (bo porzedni zeżarły koty :( , a ja z tych co lubią żywe i zielone w domu) ...



... ale szybko została przygarnięta przez moją wesołą gromadkę ulubionych maluszków




Bovary  - bardzo Ci dziękuję za ( mojego już ) poprawiacza humoru. Nie wiem, jak mogłaś pomyśleć, że mi się nie spodoba. Zdjęcia absolutnie nie oddają uroku Twoich prac! Ludziska - zamawiajcie te śliczności dla siebie, mamy, siostry przyjaciółki i kogo tam jeszcze chcecie. Ręczę, że taki uroczy prezent będzie strzałem w 10.




A jutro Dzień Matki, pamiętajcie!
:)

niedziela, 23 maja 2010

Robótki szyciowe i Wiosny ciąg dalszy

Dzisiaj trochę o szyciu, czyli o realizacji zamówienia. Serduszka już znacie, więc teraz o kompletach kuchennych, które składaja się z łapki i ściereczki. Ich ozdobą są bawełniane koronki, co nadaje im nieco rustykalnego stylu. Według mnie na żywo prezentują się rewelacyjnie. Dodadzą uroku i stylu każdej kuchni!







A tutaj komplecik w komplecie :). Z moją ulubioną szeroką koronką w różyczki





Serca są już uszyte, jeszcze tylko wypelnienie, zaszycie, ozdabianie i można brać się za coś innego



A za oknem wbrew prognozom świeci słońce, a Wiosna nadal rozkwita













Są już młode kaczuszki !




Muszę zaznaczyć, że zdjęcia przyrodnicze są dziełem mojego męża, którego ostanio wciągnęło sprawdzanie możliwości naszego aparatu. Według mnie wychodzi Mu to bardzo fajnie. Ale nawet On nie jest w stanie złapać sensownie w obiektyw nasze Młode, które są z tych dzieci, co to " mają owsiki w ...." :). 




sobota, 22 maja 2010

Pani Wiosna i Powódź 2010...



... która nas na razie - na szczęście - bezpośrednio nie dotknęła, ale fala kulminacyjna jeszcze nie przeszła. Niestety pękły wały na Zgorzelisku, gdzie mieszkają moi Teściowie, ale mam nadzieję, że tak daleko Widawa się nie wedrze. Na spacerku sprawdzaliśmy stan Odry w naszej okolicy, na razie nie jest źle:

Most Grunwaldzki


Most Pokoju



Biblioteka Uiwersytecka

Ostrów Tumski





Niestety na Kozanowie walkę z Wielką Wodą przegrali. Trzymajcie się!


A poza tym - Pani Wiosna w końcu odsłoniła się w pełnej krasie









No i WYGRAŁAM CANDY u BOVARY !!! Z wrażenia nie mogłam znaleźć e-maila na Jej blogu. Będę miała swojego szydełciaka, tralala :)







Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...