Dzisiaj do oglądnięcia ostatnie podusie z motywem jesienno-ogrodowym. Szczególnie urocze są myszki, kotek i aniołek.
Z kuponu materiału zostały mi jeszcze małe fragmenty z konewkami, więc powstały kolorowe zawieszki, które mogą spełniać role ozdoby pokoju, igielnika lub lawendowego odświeżacza.
Zawieszki miały trafić do Fairy House, ale poleciały już z podusiami do nowego domku :)
* * * * *
Tak pięknie prezentuje się odnowiony Teatr Lalek od strony parku, w którym nie zdążyliśmy wcześniej zaliczyć placu zabaw.
A to już zabawa na placu. A w zasadzie zabawa Młodych, bo Ich Matka latała za Młodym z oczami dookoła głowy, żeby jeszcze ogarnąć Młodą ;)
Wnioski - druzgocące:
- plac jest zbyt mały - przy ładnej pogodzie w niedzielę dzieci niemal zabijają się o siebie, a walka o miejsce trwa na zjeżdżalni, w domkach, w piaskownicy i na kręciołku
- piaskownica jest zbyt mała, a brak podwyższenia na około powoduje, że piasek jest wszędzie w pobliżu, co przy zamierzonych nierównościach terenu kończy się ślizgiem na butach i licznymi upadkami nie tylko dzieci
- domek przy zjeżdżalni jest zbyt mały, bo obecność dwójki ruchliwych dzieci grozi tam upadkiem, gdyż zabezpiecznie tak w zasadzie jest tylko z jednej strony (z drugiej zjeżdżalnia, a po dwóch wejścia). Chętnych do wejścia jest zawsze więcej + rodzice = tłok i zawał serca, czy zdążę złapać rozochoconego Młodego popchniętego przez równie rozbawionego kolegę :/
- na środku zamontowano bujaka na sprężynach, którego w ruch są w stanie wprawić tylko starsze i większe osoby! Myślę, że zwykła karuzelka dała by dzieciom więcej frajdy.
- huśtawek (podstawa parku!) brak
- każdy zmuszony jest do słuchania muzyki z wszechobecnych głośników.
W zasadzie pomyślano tylko przy części dla starszych dzieci, która wymaga od nich sprawności, kombinowania i myślenia. Miękkie podłoże też jest fajne. A wystarczyło zrobić większy plac, tym bardziej, że jest tam na to miejsce, a ławeczki zainstalować również na zewnątrz dla rodziców starszych dzieci i osób towarzyszących, które nie muszą tam przebywać. Bywało, że do jednego dziecka na placyk wchodziło sześciu dorosłych! No bo rodzice, babcia z dziadkiem i wujek z ciocią są niezbędni do dwulatka ;)
Zdjęcia są z wizyty w dzień powszedni, dlatego dzieci nie ma aż tak dużo. W niedzielę byłam tam raz i więcej tego nie powtórzę, bo strach o upadek z domku Młodego wiecznie przez kogoś popychanego był dla mnie zbyt stresujący, a slalomy między dorosłymi i dziećmi były śmieszne tylko do czasu ;)
* * * * *
Widziałam, że do candy i moich Obserwatorów dołączyły nowe osoby - witam wszystkich serdecznie i dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa :)
Annaszko - Tobie szczególnie dziękuję za poświęcony czas i wyjaśnienie nieznanego mi tematu :)
Acha - i przypominam, że chętnie odkupię (lub rozliczę się wymiankowo) materiały z ciekawymi motywami i wzorami, które być może zalegają w waszych szafach - pozwólmy im wyjść na światło dzienne i pokazanie się w ciekawej formie ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
4 komentarze:
Te zawieszki mnie urzekły :)
A co do placu, to chyba da się zauważyć ostatnio taką tendencję, że ma być niby ładnie, zamiast praktycznie. Przed blokiem pobiegać, czy pograć w piłkę nie można - no bo zakaz. Place zabaw są jak widać niewystarczające, a później wielka dziwota, że dzieciaki z nudów np. mażą po murach (w najlepszym wypadku)...
Kochana, ależ nie ma sprawy, jakby coś jeszcze to wal jak w dym :)) A podusie rozłożyły mnie na łopatki!! Ten motyw z domkami prze-zaje-fajny, już ci się nie dziwię, że tak szukasz tych materiałów!!! Ogromnie mi się podoba :))) Malusie poduszeczki też, super pomysł :)) Co do placu zabaw to na zdjęciach wygląda fajnie, ale skoro jest, jak piszesz, taki tłok, to faktycznie zupełnie nie pomyślane :(
Fantastyczne są te motywy ... mam zamiar przetrzepać zasoby mojej mamy, ma ich sporo a nic nie szyje:D jak znajdę coś ciekawego (chociaż wątpię żeby takie cudeńka miała) to dam znać:D
KASIU, ZAPRASZAM CIĘ SERDECZNIE DO MNIE NA BLOGA PO ODBIÓR WYRÓŻNIENIA happy 101. Jest to wyróżnienie i zabawa w jednym, byłoby fajnie, gdybyś dołączyła. Poduchy wspaniałe, jeszcze nigdy takich nie widziałam :-).
Prześlij komentarz