czwartek, 21 października 2010

Nowe kapcie

Dzisiaj krótko i na temat.

Te już poleciały grzać piękne nóżki ;)


 A te czekają na swoje księżniczki :)
Z pazurem - beżowy melanż z kwiatkiem w cętki ozdobionym złoto-przeźroczystym guziczkiem

 Lawendziaki są... po prostu lawendowe ;) Dzięki domieszce innej wełny sprawiają wrażenie, jakby musnął je mróz, co trochę widać na zdjęciu z kwiatkiem
ArtStacja chętnie zwiększy swoje obroty :)

A teraz lecę się rozdwoić... a w zasadzie - rozpięciorzyć?!

:)

7 komentarzy:

asieja pisze...

są cudne.

white pisze...

Ależ musza być milusie i cieplutko w stópki jak się takie założy :)
Pozdraiwam :-**

Ania pisze...

Są śliczne. Szczególnie zieline i lawendziaki. Moje też grzeją mi nóżki aż miło. Uwielbiam je.

Mała Mi Buka pisze...

Cudne te kapciuchy, sprawiłabym sobie takie, gdyby nie fakt, że nawet zimą chadzam boso, a butów i wszelkich "nastópników" pasjami nie dzierżę :/ czasem aż żal...

Anonimowy pisze...

świetne papucie

Agnieszka - ABOKU pisze...

Super są takie kapciuchy, sama mam takie i czasem w nich biegam:) Podobają mi się ostatnie - szare i pierwsze. Pozdrawiam serdecznie.

Anonimowy pisze...

Rozśmieszył mnie ostatni rysunek :D. Obstawiam, że jest to nauczycielka po powrocie z pracy :D:D:D -- te sterty klasówek nie do ogarnięcia :] Brakuje jeszcze ręki z telefonem przy uchu - te sprawy wychowawcze.
Śliczne papucie lawendowe, faktycznie jakby oszronione. Ale ja najbardziej lubię Twoje broszki, wciąż myślę o tych groszkowych...
Jomo

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...