piątek, 13 stycznia 2012

Wiosna ?!

Doszłam dzisiaj do wniosku, że chyba obudziłam się ze snu zimowego i mamy marzec - "w marcu, jak w garncu"... Ewentualnie zawitało do nas Bollywood - "czasem słońce, czasem deszcz", hihi ;)
Pogoda iście kalejdoskopowa u nas panowała, już nawet czasem nie nadążałam - grad, słońce, deszcz, słońce, śnieg, deszcz, słońce... w każdej możliwej kombinacji ! Z odbiorem dzieciaków też czekałam na przejawy słońca, potem kurtka i buty w 3 sekundy na siebie, galop po Młodą do szkoły, a potem kłusem (bo wiek już nie ten, hehe!) po Młodego do przedszkola, żeby nie załapali się na kolejną porywistą zawieję... I prawie mi się udało, jednak pogoda była lepsza - śnieg dorwał nas kilka kroków przed bramą ;)

Ale nie o tym miało być dzisiaj.
Wczoraj moje dziewczę przylazło do mojej pracowni (zwanej zresztą dziuplą z racji rozmiarów) tak koło godz. 17 i było:
- Mamoooo...
- Noooo...
- Wiki (czytaj: szkolna przyjaciółka z ławki) ma 14-ego urodziny...
- Iiii?
- Chciałabym jej dać prezent, bo jutro widzimy się ostatni raz przed feriami ...
- Iii?
- Mogłybyśmy pójść do sklepu ?
- Nieeee!
A czemu nie? Bo godzina dość późna już była, padało, ja na antybiotyku (znowu!), a nogi na każde, choćby małe wspomnienie spaceru reagowały odmową posłuszeństwa, bo mnie taka jedna nasza koleżanka po sklepach z tkaninami przegalopowała ;)
Ale zamiast olać dziecko, to zrobiłam wywiad na temat jej psiapsióły - ulubionego koloru, zabawek, zwierzątek, słodyczy, itp, itd... Sięgnęłam do zbiorów z inspiracjami, przeglądnęłam regał z tkaninami, zrobiłam szablony i wzięłam się za szycie. Chciałam na rano mieć zrobioną całą pracę, ale jednak choróbsko  zmogło mnie tak koło północy. Wprawdzie większość miałam już za sobą, ale ranek miałam napięty czasowo - pobudka, postawienie młodzieży do pionu z wszelkimi dodatkowymi czynnościami, wyrzucenie Młodej do szkoły, wrzucenie Młodego do przedszkola, galop do domu, bo jeszcze z pół godzinki mogę coś porobić, galop na 9-tą na umówioną wizytę, którą niespodziewanie szybko zaliczam, powrót też galopem, wykańczanie pracy (i siebie!), rzut oka na zegarek - godz. 10.30, czyli na ostatnią przerwę nie zdążę, bo dzisiaj mają jak na złość tylko 4 lekcje! Trzeba przyspieszyć! Ostatnie ruchy nitką, fotki, pakowanie, wrzucam słodkości, galop do szkoły... i 15 minut przed końcem ostatniej lekcji Młoda ma prezent dla przyjaciółki u siebie !
Ufff, zwycięstwo ! :D
Wracam powoli do domu, gdzie ogarniam chaos powstały przy tworzeniu pracy w pośpiechu, wypijam kawkę, która powinna być wypita rano (!) i dochodzę do wniosku, że osiwienie przez dzieci mi nie grozi, bo siwe włosy pokazują się na mojej łepetynie już od jakiegoś czasu... Ja zdecydowanie przez nich wyłysieję !!! W tempie wprost proporcjonalnym do tego typu atrakcji  ! :/

A to efekty działań nocno - porannych:


Czyli poducha jedyna w swoim rodzaju!
Dwustronna, w barwach dominuje kolor żółty i zielony, który jest ulubionym zestawem solenizantki, króliczek - ulubione zwierzątko i słodkie dodatki.
Starałam się nadać królisiowi choć trochę przestrzenności, stąd w uszach warstwa ociepliny, która umożliwiła odpowiednie ich ustawienie.



Druga strona jest spersonalizowana, całkowicie w mojej ulubionej wiosenno - letniej tonacji :)






Jestem bardzo zadowolona z efektu, który w realu jest dużo fajniejszy, bo fotki robione były w dzikim tempie i nie oddają uroku podusi.
Przyjemność tworzenia byłaby pewnie większa, gdyby nie choroba i nieubłaganie kurczący się czas.

Teraz jeszcze podziękowania za pamięć dla Alexandry ...


... i Ines :D*

 

Piękna kartka przestrzenna i komplet biżuterii totalnie w mojej kolorystyce :D
Pozwalam podziwiać ;)


A to już mój wczorajszy nabytek z placyku "wszystko i nic":


Mega wielkie drewniane nożyce !
Ruchome!


Musiałam je mieć niezależnie od ceny, ale ta okazała się śmiesznie niska :)
Idealne do oznakowania mojej szyciowej przestrzeni.
Zastanawiam się tylko, czy zostawić je w takim stanie, jak są, czy ładnie zeszlifować do drewna i polakierować...
Tu porównanie dla złapania proporcji :


Miłego weekendu Wam życzę :)


56 komentarzy:

Creative by Munia pisze...

Podusia z Królisiem fantastyczna...Wiki powinna być zadowolona :)i z podusi i z takiej Przyjaciółki :) I ja się przyznam szczerze, że już się za wiosną rozglądam mimo, że u mnie dopiero na wyspie dociera pomału opóźniona ...zima....bbbrrrr...

Pozdrawiam cieplutko
Munia

Ewa pisze...

U mnie też bollywoodzkie klimaty pogodowe. A Ty psioczysz, psioczysz, że spinka, że nagle - i co? i szyjesz kolejne cudo! no cudo normalnie!
A nożyce są MEGA :)

Avelina pisze...

Cudowne podusie, zazdroszczę talentu, ja do szynie niestety nie mam wcale :)

delfina pisze...

MAteczko , jaka cudna poduszka:D

by_giraffe pisze...

cudna ta podusia, taka juz trochę wielkanocna, a na pewno wiosenna, a nożyczek zazdroszczę lubię takie gadżeciki :D

ashki pisze...

Poducha jest rewelacja!!! Na pewno Wiki była przeszczęśliwa:) Ja bym te nożyce zostawiła takie. Fajne są:) Zdrówka życzę:)))

Joanna pisze...

Zdrówka!!!
Podusia przecudna... podziwiam pomysł.
Nożyce rewelacja, też bym je zostawiła takimi jakie są :)

Annasza pisze...

Och TY, kobieto!! Tobie to się należy masaż na tylne części ciała normalnie za to bieganie po sklepach na antybiotyku!! Jak bym wiedziała wcześniej to już byś miała skopane to i owo! :D:D A podusia CUDNA, tak wiosenna, kolorowa i pięknie uszyta, że pewnie koleżanka padła z wrażenia! ;))) p.s. Zieloności już w drodze :)

Pokrzywka pisze...

Poduszka śliczna. A w sprawie włosów - jako mama trochę starszych dzieci powiem Ci w sekrecie: duuużo jeszcze przed Tobą. Pozdrowienia

Unknown pisze...

slicznosci podusia :))))alez Ty Kasiu wytrwala jestes :)))szybkiego powrotu do zdrowia :)

kajkosz pisze...

O nie nie, jako dziecko swoich rodziców chciałabym zaprotestować! Włosy siwieją i wypadają przez (jak rzekła kiedyś moja polonistka) "egzystencję świata", a nie przez dzieci. My - dzieci - jesteśmy całkowicie niewinne :)
Podusie super, a nożyce - marzenie
Pozdrawiam:)

Jowi pisze...

Poducha jest po prostu miodzio. Ślicznie dobrane kolory, świetny motyw no i super wykonanie. Cudeńko. Pozdrawiam słodko ;-).

Eliza/Tuome pisze...

śliczna poduszka ^^

dzielna kobieta jesteś ^^

a nożyce są po prostu cudne ^^

Kasia pisze...

jesteś po prostu super mama i tyle! :))

lucy z mazur pisze...

Też bym się do takiej podusi przytuliła,a nożyce zostawiłabym bez przeróbki,są cudne,zdrówka życzę

Kasia z Różności pisze...

Dziękuję za miłe słowa :)
Ewcia - bo ja to chyba muszę pod jakąś presją szyć, wtedy mi lepiej idzie ;)
Avelina - to dobrze, bo chyba nudno by było gdyby wszyscy wszystko umieli ;) Ja tam z szydełkiem to się kompletnie nie rozumię :/
Ania - jak by nie chciała, to by nie latała ;)
Pokrzywka - wiem i to jest najgorsze, że nie wiadomo, z której strony cios padnie ;)
Kajkosz - fajne :)

Annie pisze...

Uczę się do egzaminu, czasu na blogowanie i komentowanie brak, ale jak zobaczyłam poduchę, to nie mogłam nie skomentować :D Jest rewe lacyjna(!), a po przeczytaniu opisu, że to efekt nocnej pracy (czyli zaledwie kilku godzin) po prostu mnie zatkało:) W kilka godzin można wyczarować coś tak ślicznego i oryginalnego:)
Po raz drugi mnie zatkało jak zobaczyłam porównanie proporcji nożyc - genialne :D

Dorota pisze...

Króliczek prześliczny! Też takie chcę! :)

Ania pisze...

Poducha z królikiem jest nieziemska. A jakie ma śliczne kolorki. Suuuper!
A te nożyce to muszą ważyć tonę.

Happy Housewife pisze...

Ale piękna ta podusia - słodzizna poprostu!!! Nożyce to super zakup!!!

Happy Housewife pisze...

Ale piękna ta podusia - słodzizna poprostu!!! Nożyce to super zakup!!!

Wiewióra pisze...

Wspaniałe! zarówno poducha jak i prezenty dla Ciebie. Dużo zdrówka Ci życzę i wytrwałości :)

Joanna pisze...

Jesteś niesamowita...poducha bajeczna i myślę, że to był strzał w dziesiątkę !
co do siwizny...pomalujesz włosy i nic nie będzie widać...ostatecznie farby czemuś służą...hihi

Blue-Anna pisze...

Poducha cuuudowna, cuuudowna razy dwa bo i z przodu i z tyłu. Nożyce świetne, nic bym z nimi nie robiła ale to pewnie dlatego że mam kiepską wyobraźnię i nie umiem sobie wyobrazić jak by wyglądały po przeróbkach ;)

Koraliki Beaty pisze...

to sie nazywaja zwariowane dni :) ale dzielna mama zawsze da rade i to z jakim efektem :)

aga melnik pisze...

Poduszka jest super! No wiosenna bez dwóch zdań! Łączę się z Tobą w boleściach i opadniętych członkach ciała...aga!

Kursy krok po kroku - Rękodzieło pisze...

Dziękuję serdecznie!!!U Ciebie jak zawsze coś ślicznego się znajdzie!Pozdrawiam Kochana.papa

w związku z nitką pisze...

Podusia CUDNA! Ale przede wszystkim należy Ci się order Wspaniałej MAMY :)
Pozdrawiam, Kasiu i najlepsze, spóźnione życzenia urodzinkowe ślę :)

IVONNA pisze...

Tytuł SUPER MAMA jest Twój! Podusia rewelacyjna.
Pozdrawiam serdecznie:)

Brydzia pisze...

Wspaniały prezent wyczarowałaś zdolna Kobieto!!! Pozdrawiam cieplutko!

Anonimowy pisze...

rewelacja!!

czary mary z materiału pisze...

Ale nozyce !!:)Poducha bombowa ,takie ma kolorki ,że aż mi się wiosny zachciało już :))

czary mary z materiału pisze...

Ale nożyce !! A poducha piękna i takie kolorki ,że az mi sie wiosny zachciało juz :)

Calypso pisze...

Królicza poducha nieziemska!!!!!!Zakochałam się w niej!! Cudnie wiosenna i wprawiająca od razu w niesamowicie radosny nastrój!!!!!!
No i wszystkiego co najlepsze dla Ciebie!!!!

PS. U nas totalnie zimowo:)) Zasypało nas nieźle przez noc:))

Wygodna pisze...

Fantastyczna poducha! Rewelacja!

Magdalena pisze...

ślicznie u Cb! Fantastyczna podusia! :)

Gazynia pisze...

śliczna podusia! Zajaczek bombowy z niej zerka!:)
Nożyce ogromnie mi sie spodobały:)

Asia pisze...

Jaka cudna poducha! Szycie pod presja wychodzi ci na dobre:)))
Pozdrawiam Asia

douma pisze...

Podziwiam za wytrwałość i cieszę się, że się udało :)

magdalenia pisze...

Świetna poducha a sposób w jaki powstała rozbawił mnie do rozpuku choć przypuszczam, że Tobie nie było do końca za wesoło:( Kasiu, ja też jestem już do połowy siwa a wcale nie taka stara:( Wiem o czym piszesz!
pozdrawiam,
ps. nożyce są rewelacyjne!

pando-ra pisze...

Podusią cudowna! Zazdroszczę córeczce, a jej Psiapsiółce jeszcze bardziej... :):):)
prezenty też dostałaś piękne:)

Darsi pisze...

Kasiaczku jesteś mega zdolnościowa! :) C-U-D-O-W-N-A podusia :)
A nożyce - jej, świetny i oryginalny nabytek.
Dużo zdrówka życzę i buziaki posyłam :)

kot&malenstwo pisze...

Przepiękna poducha! Uwielbiam takie spersonalizowane podarki :) Pozdrawiam!
K.

Kasia z Różności pisze...

Annie - reklamacji co do niezdanych egzaminów nie przyjmuję ! ;)
Aniu - nożyce są jakiegoś lekkiego, dobrze wysuszonego drewna i są niezwykle lekkie :)
Joanno - ja na ładną siwiznę nie narzekam, bo nawet ją lubię i nie jestem taka pewna, czy będę ją farbowała :)
Chranna - dziękuję :)
Asiu - doszłam do tego samego wniosku ;)
Dużo zdrowia i dla Was ! :)

Agnes pisze...

Podusia jest boska. To niesamowite, że ją tak szybko zrobiłaś. Na dodatek miałaś świetny pomysł. Naprawdę robi wrażenie. Jesteś niesamowita.
Nożyczki to fantastyczny nabytek.

Deilephila pisze...

Zaszalałaś:) Skoro zdjęcia nie oddają uroku, to ja już nie wiem jak cudnie musi wyglądac w realu:)
pozdrawiam

IQ7 pisze...

Super króliczek! ...nożyce w sam raz dla zdolnych rączek:)pozdrawiam:)

Magiczna Fabryka pisze...

Podusia z Królisiem przepiękna! Naprawdę mistrzowskie wykonanie! Pozdrawiamy:)

Anonimowy pisze...

Jak wiosennie u Ciebie:) Bardzo podobają mi się nożyczki. Ja chyba zachowałabym ich drewniany urok. Pozdrawiam.

Apuni pisze...

Zjadło mi komentarz, który napisałam wcześniej. W każdym bądź razie napiszę jeszcze raz, że poduszka przepiękna i taka słodziutka. Nożyczki - jestem nimi zauroczona, chyba Ci ich zazdroszczę.

Deco-Pasja pisze...

Jaki cudny ten króliś :) przepiękna poducha :)))

Unknown pisze...

zamiast pracować to czytam twój blog,kochana prześliczne,cudowne rzeczy,marzenie...ech.pozdrawiam

Ulotne Chwile pisze...

Urzekła mnie podusia z królisiem:)

Anonimowy pisze...

Poduszka z królikiem jest fenomenalna :D I te wystające uszy, super pomysł.

Agnieszka - ABOKU pisze...

Kasiulku kochana, strasznie spóźnione ale szczere życzenia Ci przesyłam, samych najlepszych rzeczy, spełnienia marzeń i wszystkiego tego, czego sobie życzysz. Uściski.

Jomo pisze...

Kasieńko mimo, że spóźnione karygodnie, mimo to najserdeczniejsze życzenia urodzinkowe Ci kochana Duszyczko posyłam! Niech Ci się darzy i spełni wszystko o czym w sercu marzysz.:***
Jeśli poduszka byłaby do powtórzenia, daj mi znać, proszę.

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...