Wiem, wiem - pewni już wiele z Was dawno wysłała tam swoje zgłoszenie.
My nosiliśmy się z tym zamiarem od dawna, ponieważ w naszej rodzinie były osoby, które zostały pokonane przez raka.
Kiedy jednak usłyszeliśmy kiedyś na jakimś pikniku, że jesteśmy za starzy, to odpuściliśmy.
Niedawno z ciekawości weszłam na stronę Fundacji DKMS (Baza Dawców Komórek Macierzystych).
Poczytałam ... i postanowiłam się zgłosić.
Dostałam przesyłkę z formularzami i pakietem do pobrania wymazu.
Odesłałam w załączonej kopercie z opłaconym znaczkiem, ale nakleiłam swój, ponieważ Fundacja liczy się z każdym grosikiem.
Wszystko, co poświęciłam to swój czas - na przeczytanie nasuwających się pytań, wypełnienie formularza i zaniesienie go na pocztę.
W sumie wyszło jakieś pół godziny - dla osoby, która jest w wiecznym niedoczsie to dużo, ale dla osoby, której być może kiedyś uda się pomóc, to życie.
Dlatego tych, którzy jeszcze nie zgłosili się do Fundacji - gorąco namawiam do zrobienia tego !
Moja córka niedawno zapytała mnie, czy pomagam.
Odpowiedziałam, że na tyle na ile mogę, to staram się to robić.
Padło pytanie: dlaczego ?
Odpowiedziałam, że daje mi to dużo niespotykanej gdzie indziej radości.
Mała na to: no właśnie mamo, ja też dlatego lubię pomagać ... bo czuję się wtedy szczęśliwa tak nie do opisania !
Pozdrawiam
12 komentarzy:
gratulacje! pięknie powiedziałaś Ty i Twoja Córka o pomaganiu!
Piękne to:) Ja niestety nie mogę ani być dawcą, nawet nie mogę oddać krwi ( a mam rzadką grupę). Do końca życia jestem już na lekach. Pozdrawiam
Tez bym chciala zostac dawca albo oddwac krew, niestety nie moge :(
Piękne słowa Twojej córki i piękna idea... muszę o tym poczytać czy ja mogę być dawcą :)
mobilizujesz do działania, Kochana!
Piękne i mądre słowa... :)
Właśnie muszę się zmobilizować i skontaktować z DKMS, bo już raz chciałam, przesyłkę dostałam, regulamin przeczytałam i... okazało się, że jestem w ciąży.
Teraz nie wiem co robić, prosić o jeszcze jedną przesyłkę?
Dzięki za przypomnienie :)
brawo !
W bazie dawców jestem już ponad 12 lat :) i kiedy mogę jako honorowy dawca oddaję krew :)
Super idea.
Dziękuję za te miłe słowa. Bardzo się cieszę, że moja córa rośnie na mądrą dziewczynkę :)
Myślę, że każdy powinien pomagać tak, jak potrafi - jedni oddają krew, inni dołączają do DKMS, jeszcze inni fundują fanty lub je licytują. Młodsi mogą pomagać starszym osobom w zakupach lub sprzątaniu, jak i potowarzyszyć osobom samotnym. Myślę, że wiele jest form pomocy :)
Kobieto blogująca - ja napisałabym ponownie. Twój przypadek to cudowne zrządzenie losu, a zrekompensować można się np. deklarując dla Fundacji 1 % przy rozliczaniu podatku :)
Chaga - Ty to już niezła weteranka jesteś ! Serdecznie gratuluję i popieram :)
Ja Kasiu zarejestrowałam się jako potencjalny dawca szpiku w 1999 r.Nigdy nikt się do mnie o oddanie szpiku nie zwrócił,a tłumaczę to sobie tak,że ludzie z moim genotypem po prostu nie chorują)W portfelu mam kartę dawcy narządów i ...z całego serca popieram takie działania jak i wychowywanie dzieci w poszanowaniu życia:)Brawo-tak trzymać:)
Kasiu - mam nadzieję, że z tym genotypem, to prawda - oby tak było! I masz rację, mogłam napisać jeszcze o karcie dawcy narządów, bo sama mam taką w portfelu :)
Prześlij komentarz