Po długiej, męczącej i mało komfortowej podróży dotarła do mamusi Oś ;)
Stwórca (czyli Iza) w swej wielkiej łaskawości zgodził się na wymiankę i oto mam już kolejne małe dziecię 'pci mienskiej' ;)
Okazało się, że trafił na początek sezonu kasztanowo-żołędziowego i jesienne robótki ręczne.
A ponieważ na czapkę i szalik jest jeszcze za ciepło, to je ściągnął i poszedł przywitać się z siostrą, czyli Misiunią (no co? w końcu spod jednej ręki wyszli!)
Potem coś zjedli, wypili i poplotkowali...
... no i przyszedł czas na pomyrdolenie w miseczce, skąd wyciągnął karteczkę z imieniem tej, co miała ochotę na ptaszka ;)
Rozsiadł się wygodnie na mięciutkich kapciuszkach i ogłosił, że ptaszki już kołują i szykują się do odlotu...
... pod adres wskazany przez Asię :D
Tu chyba lepiej widać:
Oś zmęczony wrażeniami poszedł spać, a ja wracam do kapci.
Pozdrawiam słonecznie :)
P.S.
Iza - wielkie podziękowania za Osia i za realizację moich fanaberii szaliczkowo-czapeczkowych :D*
19 komentarzy:
oś jest przecudowny :)
Sliczny!!!!!!!!!!e tam fanaberie...zimno sie robi:))
Czytajac tytul posta zastanawialam sie jaka Oś hehe a tu takie proste rozwiazanie :) sliczny jest :)
Dzięki Twój post rewelacyjny, uśmiałam się po pachy... mam taką małą białą owieczkę na szydełku wymęczoną i też ma taką śliczną mordeczkę jak ten Twój cudny łoś!!!!!! pozdrawiam:)
Cudny ten Oś :D
Słodziak
Oś cudniasty :) Wiesz co się będzie działo, jak moja K. to zobaczy??
Gratuluję Szczęśliwej Wylosowanej przez Osia :D
Swietny ten Oś!!
Cudny i jeszcze raz cudny jest Twój OŚ;-))
Pozdrawiam
Bardzo fajny Oś. Pozdrawiam
Taki Oś to skarb- uśmiechnięty, myrdoli mordką i losuje - wspaniały:)
przepiękny!
Łoś jak malowany, a te łopaty to po prostu szczęka opada :))
Czapka i szalik konieczny, bo niedługo Święta.....za reniferka może robić ;D
Gratuluję imienniczce szczęścia ptaszkowego!
super widziałam go u Izona już-pozdrawiam
Uroczy,fantastyczny Łoś:)i te detale!!!powalają na kolana.
Ale masz faaaajowego Osia! Superek :) Sesję mu zrobiłaś rewelacyjną :)
ale piękny Oś:D
:):):):)mam tyle usmiechow na twarzy :):):)czytajac Twojego Kasiu posta :):)od razu sie buzia sama smieje jak czytam :), prezenty dla Piotrusia tez juz dotarly(nawet do samego zainteresowanego - dzis wyrazal swoj zachwyt przez telefon pieknym glosem po wycieciu migdalkow).My w rozjazdach bylismy (te wesela :):)), ale mam nadzieje nadrobic zaleglosci blogowe w tym tygodniu :):):), Buziaki Kasiu :)i rownie serdecznie dziekuje za prezenty :):)
Slicznie dziekuje cudnemu Osiowi za wylosowanie mnie:)))
Pozdrawiam Asia
Prześlij komentarz