czwartek, 21 kwietnia 2011

Jeżeli ktoś nie pamięta...



...to kapcie też robiłam. A w zasadzie to robię cały czas pomimo niemal letniej pogody za oknem :) Zamówienie, które poleciało daleeeko robione było z myślą o dzieciach.
Dla dziewczynek przede wszystkim z organzowymi kwiatkami, ale nie tylko.




Chłopcy też coś wybiorą, bo motywy są różne - piłka do kosza, autobus, żaglówka, samolot..
To nie jest całe zamówienie, ale nie będę Was zamęczać zdjęciami.

Teraz czas na kolejną wymiankę z Ines, od której miałam dostać trzy świąteczne karteczki matematyczne.
Hmm, przesyłka się rozrosła... i to znacznie :)
Teraz można podziwiać!
Kartka z króliczkiem została u mnie, bo takich cudów to ja się nie pozbywam, a jajeczko powędrowało z życzeniami.

Te karteczki również wysłałam z życzeniami, chociaż ciężko było się z nimi rozstać.


Przed tą karteczką chylę czoła, bo technika jak dla mnie trudna i dla cierpliwych.
No i została u mnie z życzeniami od Ines.
Poza karteczkami na bezpłatny transport załapał się aniołek...


... i przydasie - ozdoby i koronki.


Ines - bardzo dziękuję za kolejną wspaniałą wymiankę :)

Ode mnie miał powędrować masosolny baranek. Schowałam go w takiej skrzyneczce. Zaczęłam ją malować dla siebie, ale Ines wspomniała o brakach w miejscu na przechowywanie przydasi, to pomyślałam, że może jej się przyda coś takiego mało skomplikowanego.
Zdobyczna skrzynka po mandarynkach, biała farba, lakier, koronka, niebieska rafia i oto efekt:


Poza barankiem dołączyłam świąteczne jajo - zawieszkę i jajeczko wyhodowane w doniczce ;)
Koloru niebieskiego znającym Ines nie muszę tłumaczyć, więc jak mogłam oprzeć się takiemu słonikowi !



Małej coś powyskakiwało na brzuchu i szyi - niestety podejrzewam ospę :(
Zapłakana i zasmarkan jest straszliwie, bo miała w kościele składać życzenia proboszczowi w sobotę i bardzo to przeżywała jako zaszczyt. No cóż - dla nas problemy dzieci to błahostka, dla nich jest to wielka tragedia, ale i z takimi sytuacjami muszą się kiedyś zmierzyć.

Ooo, właśnie mi się przypomniało, że bukszpanu nie kupiłam !
A w koszyczku u mnie musi być !
Idę sobie zapisać, bo mnie skleroza ostatnio dopada na zakupach i latam po dwa razy (albo i trzy!) do sklepu ;-)

Buziole :)

8 komentarzy:

Eliza/Tuome pisze...

kobieto, z tą cudną skrzynką to utrafiłaś... aż się w łeb pacnęłam :) bo od jakiegoś czasu narzekam na brak jakiegoś miejsca na chleb (póki co prowizorycznie spoczywa w pudełku po pomarańczach, które mi ko kuchni pasuje jak... no nie pasuje :P i jeszcze ściany brudzi :P)... a tu takie proste rozwiązanie :D jak doradzisz jeszcze jakieś niedrogie a dobre farbę i lakier, to będę dozgonnie wdzięczna :D.

wymianki wspaniałe, zająca też bym nikomu nie oddała :D
a kapciuchy śliczne - też mnie takie kuszą - dla siebie, szkoda tylko, że ja nie mogę w całkiem płaskich latać :/

agea pisze...

świetne te papucie:)

Jomo pisze...

Nio kochana jak ta ospa mogła przejść wirtualnie na Twoją córcię???????? W głowę zachodzę ;) U mnie na szczęście już końcówka, choć węzły na główce małego nadal znacznie powiększone, ale nowych pryszczy nie ma i stare łagodnieją, znikają. Strasznie żal małej, może na buzi jej nie wyskoczą i będzie mogła pójść??? Choć muszę Cię przestrzec, że ludziska jakoś dziwnie patrzą na mamę chodzącą z pędzlowanym na biało dzieckiem ;);) - nio i trzeba uważać aby nie przeziębić.
Kapciochy są super!! Do koloru do wyboru i te aplikacje...
Wymianki gratuluję obustronnie :)
Pozdrawiam cieplutko

Magiczna Fabryka pisze...

Kapci jeszcze nie widziałyśmy! Świetne! A pomysł ze skrzynką po mandarynkach rewelacyjny! Wszystkiego dobrego na święta, zdrowia i dużo siły w walce z ospą:)

Ines pisze...

Wymianki z Tobą to dzika rozkosz:D

Decorka pisze...

kapcioszki rewelacja :*

Kasia z Różności pisze...

Tuome - każda farba krylowa się nadaje, ja miałm orchideę Duluxa, a jeżeli lakier jest Ci potrzebny tylko do tego pudełka, to proponuję lakier akrylowy w spray'u. Wprawdzie śmierdzi okrutnie, ale lakieruje się wtedy szybciutko. Jest ciepło, więc można to zrobić na tarasie, czy balkonie.
Jomo - niestety, nie udało się :( Na twarzy ma najwięcej, poza tym jest jeszcze na etapie zarażania.

Jomo pisze...

Biedulka mała, prześlij jej słodkie całusy od ciotki internetowej i nie żałuj słodyczy i lodów ;D;D

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...