... czyli jasiek do przedszkola :)
Woreczkowo - poszewkowy szał kończy się powoli, zatem mając kapkę czasu pokażę Wam prezent, który sprawiła pewna mama swojej córeczce na otarcie łez przy przedszkolnych rozstaniach.
Miało byś kolorowo i dziewczęco.
I koniecznie ze znaną już u mnie TĄ sową:
Powstała zatem taka różowo - niebieska wersja.
Tył jest równie sympatyczny:
Poduszka jest już przytulana, więc i zaakceptowana przez obdarowaną, dlatego szyjątko uważam za udane :)
Dzisiaj jest Dzień Bloga , zatem głaszczę mojego blogusia czule, bo poznałam dzięki niemu rzeszę fantastycznych osób !
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy zaglądają w nasze progi :D