Anielinki z reguły szyje mi się jakoś tak hurtowo, no i co najmniej jakoś tak trzy :)
Stąd przy okazji szycia Anielinki dla Marty powstały jeszcze dwie inne.
Jedna z nich jest w fioletach :
Biała sukieneczka w fioletowe kwiatuszki wykończona jest fioletowym zygzaczkiem.
Rozwiany różowy włos przewiązany jest białą kokardką.
W rączkach trzyma fioletowe serduszko ze śliczną różyczką.
No i mam nadzieję, że widać moje próby przy kreowaniu oczek i usteczek ;)
Fioletowa Anielinka szuka na razie nowego domku w Galerii .
Kolejna Anielinka powstała dla naszej sympatycznej sąsiadki zza ściany.
Dostała kiedyś od nas aniołka z masy solnej, ale ten niestety nieszczęśliwie spadł i połamał się. Sąsiadka była z tego powodu bardzo niezadowolona, więc postanowiłam uszyć jej nowego aniołka, który już na pewno krzywdy sobie nie zrobi, nawet jak upadnie ;)
Szczerze przyznam, że miałam problem z ogólnym wyglądem i kolorystyką, ale na szczęście wszystko się spodobało :)
Wyszła niezwykle sympatycznie, a te podkręcone warkoczyki dodały jej dużo uroku.
W rękach zamiast serduszka trzyma zawieszkę z ptaszkami.
Kremowa sukienusia w drobne bukieciki wykończona jest czerwoną koronką.
Na razie dam Wam spokój z aniołkami, co nie oznacza, że ich nie szyję, bo w przypadku jednego czekam już tylko na ostateczne detale :) Mam jednak tyle zaległości w pokazywaniu innych fotek, że w końcu o nich zapomnę ;)
Pozdrawiam

śliczniaste :)
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie, muszę się cofnąć :-)
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne te Anielinki :) a sąsiadka na pewno będzie zachwycona
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Anielinki cudowne a ta zawieszka dopełnia ją tak na 100% :))
OdpowiedzUsuńAnielinki cudne! :) , a fioletowego nie widzę w Galerii pięknie mu z tym fioletem :*
OdpowiedzUsuńśliczne;)
OdpowiedzUsuńszczególnie ta pierwsza:)
Wybieram tą w fioletach:-)
OdpowiedzUsuńAvrea - dzięki, już naprawione :)
OdpowiedzUsuńFioletowa rozczochrana jest śliczna!
OdpowiedzUsuńA zapytać cię jeszcze Kasiu chciałam?
11 razy?
Zapraszam do mnie.
śliczne te aniołki ^^
OdpowiedzUsuńAnielina w fioletach skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne anieliki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękne, masz dar robienia ładnych rzeczy. aż miło patrzeć :)
OdpowiedzUsuńAnielinki są przepiękne! Obie mają w sobie mnóstwo uroku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
cudne :)
OdpowiedzUsuńja typuję drugą jako zdecydowanie ładniejszą. pierwsza ma całkiem nie moje kolory...
Fioletowa jest super, taka rozczochrana :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i takie wesołe :)
OdpowiedzUsuńKasiula zdolniacho!
OdpowiedzUsuńTa z różowymi włoskami ma łobuzerski wygląd :)) Obydwie sa sliczne :))
OdpowiedzUsuńjaki słodki czupurek z tej fioletowej :) a ta dla sąsiadki też urocza :D
OdpowiedzUsuńKasieńko zdolniacho!!!!
OdpowiedzUsuńSą cudne!
Cudownie dopasowałaś i materiał sukieneczki i serducho:) jak Ty kobietko to robisz, takie wspaniałe efekty:)
OdpowiedzUsuńAnielinki cudownie dopracowane :) Dopracowałaś najdrobniejsze szczegóły.BOMBA!!!
OdpowiedzUsuńObie są prześlicznie. Fajnie, że zrobiłaś im tak różne buźki:)
OdpowiedzUsuńHip hip hura! Ślicznie się anielinki prezentują z tymi usteczkami - są jeszcze ładniejsze niż dotychczas :)
OdpowiedzUsuńA ta różowowłosa to już w ogóle cudo :)