Strony

niedziela, 25 września 2011

Pozdrowienia z Mysłowic dostałam :D

Przyszła do mnie wieeelka paka, którą nawet kot się zainteresował znając nadawcę i zawartość poprzedniej ;) Nie odstępował ani na krok do momentu otwarcia!


A w środku?
Pozdrowienia z Mysłowic do mnie przyszły :D


Inaczej rzecz ujmując prezent od Knujek dostałam, czyli od Ewy i Prymulki .
Historia naszych wymianek została już przez Ewcie opisana tutaj , więc nie będę powtarzała tematu, tylko bezwstydnie pokażę, co przyszło :D


Ewa zrobiła dla mnie przepiękne  słodkie bukiety, ale niebieski pokażę Wam później, bo jest odjechany i ma być prezentem.
Tu fiolecik:


Tu procencik ;)


A to pakiet pierwszej pomocy - jak dla mnie prezent lepszy niż kwiatek ! Cieszy nie tylko oczy, ale i podniebienie obdarowanego... jeżeli zechce go wogóle zjeść, bo moje nadal robią za dekorację ! Są tak śliczne, że żal mi je rozpakowywać :)


To już prezent od Prymulki, która zrobiła mi ogromną niespodziankę i dołączyła "swoje trzy grosze", czyli niesamowity zestaw kreatywny, megaogromną czekoladę (jeszcze jej nie zmęczyłam!) i karteczkę z paroma ciepłymi słowami (którą zresztą wyczarowała Ewa).


Acha, jeszcze materiał kupiony przez dziewczyny dla mnie w IKEI (u nas wychodzi w tempie błyskawicznym niestety) i motylki, które królują w naszej łazience :)


Młodzieży też się dostało ;)


Przyznam, że czułam się zakłopotana, zażenowana, zła na dziewczyny - no bo jak to tak, żeby tyle wszelakiego dobra na raz do jednej osoby i to tak w zasadzie bez powodu...
A jednocześnie szczęśliwa, wzruszona, uśmiechnięta, no bo jak może być inaczej po otrzymaniu takiej paki !
DZIĘKI MEGAOGROMNE KOCHANE KNUJKI !!! *

Pozdrawiam z bananem na buzi i życzę Wam miłej niedzieli :D

* Jeszcze się z Wami policzę ! Jak to było? Nie znacie dnia, ani godziny, hihihi! ;D

14 komentarzy:

  1. a pierwsze słowa po odebraniu telefonu przez Kasię to: "i od razu chcesz opierdziel na dzień dobry, tak??"
    Buziaki Kochana, niech wszystko Ci służy :*

    ps. tu się knuje dalej, więc nie strasz, bo my się nie boimy ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo się należało, o!
    A prezenciki służa - zwłaszcza ta czekolada moim bioderkom, hihi ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli bioderka są zadowolone to OK. A jeśli nie, to niech Ci w rzęsy idzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no no super same piękności tylko pozazdrościc

    OdpowiedzUsuń
  5. o lalala :):):)pieknie, pieknie :):)same cudnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A PAL LICHO BIODERKA:)))A TO KNUJKI FAJOWE:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Qurko - wyszłam z tego samego założenia i konsumpcja trwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj Kasiu ! wcale się nie dziwię ,że bioderka poszły w zapomnienie;) ale ja chyba miałabym problem z rozpakowaniem tych smakowitych bukiecików:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słooooodziutko w pełnym tego słowa znaczeniu :) Cudne "knujarstwo"! Jesteście niesamowite :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super cudownosci dostalas:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. CUDEŃKA !!

    Pozdrowienia dla wszystkich Knujek :))

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  12. No te bukieciki sa przeapetyczne!! Obok Rafaello nie mogłabym przejść obojętnie hehe zaraz by się znalazły w brzuszku:)))
    A książeczka - Hokus-Pokus jak i cała seria jest po prostu świetna!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Zapraszam ponownie :)