Strony

niedziela, 10 czerwca 2012

Mania bielenia ;)

Siedzę dalej w projektach, których jeszcze nie zdążyłam uwiecznić, dlatego przedstawię Wam "nasz kawałek podłogi", a w zasadzie tego, co wyszło z naszej manii bielenia  przy okazji remontu :)
A było tego nie mało !


Dla wypróbowania nowej farby na pierwszy ogień poszły wiklinowe kwietniki.
Kontrast w wyglądzie jest poniżej, a obecna prezentacja - powyżej.
Różnica - kolosalna!


W przedpokoju są cztery białe elementy:  ściana nad boazerią, ozdobny dekor...


... motylek-świecznik złapany w moje sidła w SH za całe 8 zł ...


... i wieszaczek z białymi serduszkami na torebki, które nie mieściły się już na wieszaku ubraniowym ;)


W pokoju ściany mamy w dwóch odcieniach zieleni, a na jednej z nich grafiki, które były w ramach w kolorze gorzkiej czekolady.


Teraz ramki wyglądają tak:


Obok wiszą akwarele Katarzyny Tomali, które uwielbiam, a można oglądnąć na przykład tutaj .
Przedstawiają dwa moje miasta - to ukochane, w którym się wychowałam i to, do którego przeprowadziłam się słuchając głosu serca :)
Zgadnie ktoś jakie ?!
Stali bywalcy nie powinni mieć z tym problemu ;)


To stolik, który miał kiedyś ciemnobrązowy kolor i służył jako podstawa pod choinkę.
Po zmianie koloru został przyjemną dekoracją pokoju...


... m.in. dzięki znanym już bukietom i ręcznie wyszywanej serwecie:)


Pokój dzieci zyskał białe ściany, co zdecydowanie rozświetliło ich codzienną przestrzeń, która jest niestety od północno-wschodniej strony.
Tak prezentuje się jedna z dekoracji części męskiej:


To zabezpieczenie włącznika, wokół których z reguły ściana brudzi się najszybciej od poodbijanych paluszków:


Tak prezentuje się część Młodej:


Można zauważyć blogowe akcenty (Modraczku - tu puszczam oczko do Ciebie!).


Nie są to wszystkie pomysły, które przyszły nam do głowy - reszta przeszła fazę "projekt", ale utknęła na różnym etapie fazy "realizacja". Pewnie doczekają się fazy "nareszcie skończone !", ale czas "kiedyś" to całkiem dobre określenie terminu ;)

Witam serdecznie nowych Obserwatorów - jest mi szalenie miło Was tu gościć :)
Życzę wszystkim wspaniałego nadchodzącego tygodnia !
Pozdrawiam

25 komentarzy:

  1. biel nadała elegancji :) fajnie się to wszystko prezentuje.

    a ta zieleń! mmm

    OdpowiedzUsuń
  2. Biel to strzał w dziesiątkę. :) Może też oprowacę bloggerów po moim pokoju? :) Super wieszaczek, oko Modraczkowi sę należy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wyszło! Chyba muszę kupić trochę białej farby :):)
    Kasiu, miasto "od serca" mamy wspólne - Wrocław, a to drugie, z obrazków i Twoje rodzinne, to czasem nie Kraków? Śliczne akwarelki! Pozdrawiam z drugiego końca miasta :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie prezentuje się ta biel. Tak delikatnie... Ja jednak w swoich remontowo-dekoracyjnych planach skłaniam się raczej ku czerni... W połączeniu z zielenią ścian też dobrze wygląda, tylko "faza realizacji" nieco się przeciąga ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mi się widzi to bielenie :) pewnie i ja skorzystam z tej metody przy urządzaniu się :) a już z pewnością skorzystam z pomysłu na naklejki wokół pstryczków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam faze na bielenie przedmiotów ;) U Ciebie wygląda to świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite metamorfozy! Biel wygląda przepięknie, niezwykle elegancko.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miast nie będę zgadywać, bo Ty wiesz, że ja wiem ;))
    bielenie wyszło na dobre - efekty świetne. Wieszak na torebki - genialny! Jedno drzewko znajomo wygląda ;)
    A ja też kupiłam sobie takie zabezpieczenie włącznika i czeka już rok na przyklejenie - wykorzystam je w końcu chyba scrapowo :D

    OdpowiedzUsuń
  9. emade - doskonale odgadłaś :)
    Ewciu - na razie dekoracja, a tu termin sierpniowy się zbliża ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. super, ale trzeba uważać bo bielenie uzależnia:)))
    wiem coś o tym...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bieleni przyniosło świetny efekt. Bardzo mi się podoba. Miałaś super pomysł z ta wróżką i autami. Bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  12. No cóż, po prostu kreatywni jesteście na maksa. Co do bielenia jeszcze - biały jest strasznie niepraktyczny w użytkowaniu, ale jaki fajny za to...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie !motylek i wieszak z serduszkami super !! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysł niezwykle trafiony! Świetnie wyszło to bielenie:) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pobielenie jak najbardziej na plus , widać ,że w ferworze z białą farbą , motywy w koło włączników fajnie wymyśliłaś :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzieje się u Ciebie, oj dzieje:) Nie nadążam;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bielenie wyszło fantastycznie!
    Miasto od serca każdy może wyczytać w profilu ;-), a to rodowe też mi się wydaje, że Kraków...no ale pewna nie jestem ;-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystko wygląda fantastycznie :)
    My akurat jesteśmy w trakcie remontu i za chwilkę przeprowadzki więc wszystkie inspiracje na wagę złota :)

    Pozdrawiam ciepło i przy okazji zapraszam do mnie na candy z Jamie Oliver'em w roli głównej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Powiem tak-do niedawna moim WIELKIM marzeniem było zobaczyć....Kraków-w którym wstyd się przyznać nie byłam.Marzenie to spełnił mój małżonek i to na tyle skutecznie,że na pewne okragłe urodziny zarzyczyłam sobie tam powrotu i to jesienią-zgadłam????
    A przeróbki super!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasiu - tak, to Wrocław i Kraków :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystko piękne, ale wieszak w serducha to mój faworyt !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Zapraszam ponownie :)