Szyjątka dla dzieci

Utonełam w woreczkach dla dzieci, ale zdarzają się też inne zlecenia.

Są one miłą odskocznią, więc z reguły szyją się przyjemnie i szybko.

To poszewka, na której miał być pociąg z wagonami zachodzącymi na tył, a z komina miał iść dymek z imieniem dziecka.

Wyszło tak:

Zwierzątka wyleżały się u mnie długo, ale zawsze chciałam je wykorzystać właśnie na szycie pociągu.

No i teraz przytrafiła się doskonała okazja :)

Literki wyszyte są różnymi kolorowymi nićmi, czego nie widać na zdjęciu.

Następnym razem zrobię jednak chyba czarną nitką dla lepszego kontrastu.

To tył poszewki:

I dwie podkładki.

Dla dziewczynki miało być na różowo i z kotkami, bo taki zestaw lubi najbardziej.

Chłopczyk lubi autka i motory.

Z autkami nie było problemu, gorzej z motorami, ale mam nadzieję, że mimo wszystko będzie mu się przyjemnie jadło w takim warczącym i kolorowym towarzystwie.

Pozdrowionka :)