Dzisiejsza praca - na słodko :D
Długo zastanawiałam się czy do niego przystąpić, ale obok dodatkowej nagrody ufundowanej przez Ewę NIE MOGŁAM przejść obojętnie !!!
Zwłaszcza, że nie ma u mnie w domu osoby, która odmówiłaby wszelkim słodkościom :)
Dlatego na wyzwanie machnęłam woreczek na prezent dla słodkiej małej dziewczynki... albo na prezent dla koleżanki, która właśnie się odchudza ;D
Utrzymany w pastelowo-landrynkowych kolorach z przodu ma słodziutkie, pyszniutkie ciacho...
... udekorowane m.in. koronkową bitą śmietaną i guziczkową wisienką :)
Z tyłu natomiast coś, obok czego mój synek absolutnie nie przejdzie obojętnie, czyli lody.
W moim wydaniu mają smak malinowy i perełkową posypkę ;)
A teraz trochę ciekawych (dla mnie!) inspiracji z sieci.
To zdjęcie znalazłam tutaj , a po jego zobaczeniu stwierdziłam, że moja maszyna Staruszka powinna zdecydowanie zmienić wygląd i nabrać blasku, zamiast straszyć szaro-burością.
Ten guziczkowy pomysł jest prosty, tani i efektowny!
Co nie zmienia faktu, że marzy mi się nowa maszyna, a w zasadzie hafciarko-maszyna (jakoś tak to się chyba nazywa)... Naoglądałam się ich w necie, no i od razu w głowie zakłębiły się nowe pomysły.
Ale niestety koszty takiego cuda są poza moimi możliwościami finansowymi na chwilę obecną...
Po maszynie zepsuła się lodówka, co tylko potwierdziło przypuszczenia, że urządzenia w naszym domu dopada raz na jakiś czas potrójna epidemia - nie psują się jakoś tak pojedynczo, w odstępach czasy, tylko niemal w jednym czasie i to z reguły trzy! Potem jest długo spokój i znowu epidemia. Sprawdzone - potwierdzone!
Tym razem padło na maszynę, lodówkę i spłóczkę, gdzie oczywiście lodówka wiązała się z największym wydatkiem i dokonaniem wyboru pomiędzy sprzecznymi opiniami sprzedawców na temat Beko i Elektroluxa :/
Nowa maszyna zatem odpłynęła w odległy niebyt, ale na szczęście za marzenia nie karają, więc będę dalej masochistycznie oglądała zdjęcia w necie i przenosiła pomysły z głowy na papier... może uda mi się kiedyś je zrealizować.
A po oglądnięciu takich zdjęć dochodzę do wniosku, że nie należy wyrzucać rozbitych naczyń ... albo należy właśnie rozbijać je specjalnie, żeby uzyskać ten niepowtarzalny efekt!
Taka doniczka zainteresuje każdego gościa ;)
Natomiast następne zdjęcia pochodzą z tego bloga.
Po co kupować budki dla ptaków skoro można zrobić je w tak prosty i efektowny sposób :)
Zatem czajniczki albo imbryczki w dłoń !
I jeszcze niebanalna dekoracja ściany pochodząca z tego samego bloga.
Niesamowita - prawda ?!
Miłego popołudnia :)





Woreczki wspaniałe !!!
OdpowiedzUsuńDoskonałe słodkości na Szufladowe wyzwanie !!!
Zdjątka niby to niepotrzebnych rzeczy, które zyskały nowe życie ;-)
Pozdrawiam Aga
Smakowity woreczek! ;)
OdpowiedzUsuńA dzbanuszki widziałam ale za to te inne dziwy to pierwszy raz na oczy widzę ;)
Maszyna odlotowa, ciekawe czy nie przeszkadzają te guziki w użytkowaniu...
Pozdrawiam
Pięknie znowu wytworzyłaś cudeńka.
OdpowiedzUsuńChyba ta "potłuczona" doniczka najbardziej mi się spodobała.
A blog gdzie znalazłaś te wspaniałe dekoracje niedawno odkryłam i przejrzałam całego, lecz również tylko patrzę.
:)
Ciachowy worek :D Jak zwykle niesamowity :o)
OdpowiedzUsuńI doniczka mi się podoba bardzo a czajnik dla ptaków mnie ubawił :D
Maszyna w guziki... też się zastanawiam czy to wygodne.
Woreczek słodziutki ;) maszyna z guzikami bombowa ,a te rowery na scianie super :)Fajne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńAniołku, Middia - nie wiem, jak w praktyce, ale myślę, że dobry klej da radę :)
OdpowiedzUsuńwooow sama slodycz :) http://kacik-decoupage.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że moj bukiet popchnął Cię do działania :) wyszło obłędnie!
OdpowiedzUsuńmaszyna i reszta inspiracji - kapitalna :)
Przesłodki woreczek!!! A guziczkowa maszyna po prostu ROZBRAJAJĄCA!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
och piękne woreczki, słodziuchne. Aranż z rowerami WOW!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkości więc Twój woreczek baaardzo przypadł mi do gustu! I mnie się marzy maszyna do szycia z hafciarką ale po zobaczeniu cen opadła mi szczęka - pozostaje mi haft krzyżykowy choć to nie to samo:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie brydzia z małym b.:)))
Słodki woreczek jest świetny! :)) Kolorystycznie bardzo fajnie skomponowane!!
OdpowiedzUsuńŚwietne inspiracje wynalazłaś, choć odnośnie maszyny - jestem raczej minimalistką i im mniej detali tym (dla mnie) lepiej :) W tym więc przypadku musiałabym mieć maszynę z jednym ogromniastym guziolem :D Poza tym byłoby mi pewnie szkoda poświęcać aż tyle guzików :))) Choć trzeba przyznać ogromną pomysłowość twórczyni!
A rowery - coś niesamowitego!!! Chylę czoła przed ludźmi z TAKĄ wyobraźnią!
No a Tobie życzę byś jak najszybciej spełniła swoje maszynowe marzenie! Mówią- co się odwlecze to nie uciecze :)
Pozdrawiam :)
Kasiu Twoja maszyna powaliła mnie na kolana !!! Cudna jest, ja uwielbiam kolory ! Pozdrówka Gośka
OdpowiedzUsuńSwietne pomysly!!!
OdpowiedzUsuńCiasteczka i lody rewelacyjne, pomysłowe i pięknie wykonane. A i zdjęcia z sieci bardzo, bardzo interesujące....
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie na mojego bloga:)
lubię słodkości w takim wydaniu;) a tymi budkami dla kwiatów to mnie rozbroiłaś;D
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda ten słodki woreczek. A inspiracje na donice z pękniętego wazonu i dekoracje ścienne - rewelacja. Szkoda że nie mam podobnego dzbana, byłby jak znalazł na nowy taras...
OdpowiedzUsuńsłodziuchne te woreczki, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńNapisałaś: "albo na prezent dla koleżanki, która właśnie się odchudza ;D" Gdybym się odchudzała to bym zjadła to ciacho i z mojego odchudzania byłyby nici ;)
OdpowiedzUsuńWoreczki ze słodkościami są niesamowite. Zwłaszcza babeczka mi się podoba. No cóż kocham babeczki :)
OdpowiedzUsuńWoreczki i chyba wszystko co szyjesz to same cuda. Imbryczki pomysłowe ale rowery pobiły wszystko :)
OdpowiedzUsuń