U niektórych już nieźle przymroziło, więc chyba można już szykować się na bałwanki :)
U mnie na razie na podusiach.
Powstał sobie taki oto komplecik dwóch poduch z zawieszką o zapachu cytrusów.
Dominują sympatyczne i uśmiechnięte bałwanki wśród płatków śniegu na czerwonej bawełnie.
A że zaczynam akcję "Zbieram na prezenty", to chętni mile widziani m.in. tutaj .
Niestety czeka na mnie góra, która sama nie chce zniknąć, więc spadam, żeby się z nią solidnie rozprawić ;)


Super podusie:-)))Śliczne te bałwanki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczne podusie :))
OdpowiedzUsuńAle sliczna podusia!!!!!!
OdpowiedzUsuńZ tgeo miejsca jeszcze raz chialam napisac DZIEKUJE za wszytkie cuda jakie dostalam od Ciebie!!!!! To moja pierwsza wymianka swiateczne I powiem tak, niespodziewalam sie byc tak hojnie obdarowana!!! Dziekuje Ci bardzo!!!!!!!!!!!!
Bardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bałwankowe poduchy są super. W ogóle tak już u Ciebie świątecznie i radośnie!
OdpowiedzUsuńskąd Ty bierzesz takie fantastyczne tkaniny?:) Superaśne bałwanki
OdpowiedzUsuńKomplet poduszek rewelacyjny!!! Ażby człowiek się w nie wtulił i marzył o świętach!! Powiedz mi skąd bierzesz tak wspaniałe tkaniny!!!!
OdpowiedzUsuńJakie rewelacyjne poduchy!
OdpowiedzUsuńPoduchy są absolutnie genialne, bałwanki (bowanki - jak mawia moja smarkata bratanica :D) rządzą. A prasowania współczuję, odkąd tu mieszkamy unikam z gracją koczkodana - wieszam równiutko na wieszaczkach wszystko i lwiej części prasować nie trzeba :D dobrze, że PrawieMąż koszul nie nosi hje hje hje
OdpowiedzUsuńPrzesliczne ,prawdziwie swiateczne.
OdpowiedzUsuńMi - mój na szczęście też nie, bo musiałby to sam robić! Koszule to już dla mnie kara za grzechy ;)
OdpowiedzUsuń