Strony

niedziela, 8 maja 2011

Seria z motylem


Będą kiedyś na zakupach natknęłam się na pasek z takich metalowych motyli. Jak dla mnie są super, a zdjęcia nie oddają ich uroku. Poprosiłam męża o ich rozmontowanie oczywiście z przeznaczeniem na jakieś wytworki własne. No i powstała kolekcja obrazeczków, niektórym już pewnie znana . Motyle umieściłam na serduszkach różnego rodzaju, a wszystko razem w ramkach pomalowanych orchideą i polakierowanych. Robiłam je z myślą o miłym prezencie na Dzień Matki.

Mój ulubiony obrazek to ten z serduszkiem 3D, czyli wypełniony ociepliną:

 

Len na jasnym tle otoczony sznureczkiem - miodzio.
Jest jeszcze do nabycia TUTAJ


Tu w koronkach:


I dwa obrazki w różyczkach.



Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa pod adresem mojego małego przystojniaka, który już jednak nie jest tak przystojny. Przypomina raczej wielkanocne jajo od kropek na ciele ;)
Tak, tak - zaraził się od siostruni ospą. Tylko u niej przeszło to lajcikowo, a w jego wydaniu to jest masakra! Wysypkę ma wszędzie - we włosach, uszach, między palcami, na podeszwach... Na "jujaku" też!
A wiecie, co się dzieje jak chłop chory? No właśnie! U mnie to skończyło się wiszeniem na matce niemal całe trzy dni i jojczeniem o wszystko :/


Młoda przy okazji też ma przegibane, bo za oknem ładna pogoda, a nie ma z nią kto wyjść na plac zabaw - tata w szkole, a mama traci czas na oganianie się od Młodego :/  A ponieważ jak dla mnie 8-latek jest jeszcze za młody na samotne wypady, to siedzi z nami w domu. Wiem, że są mamy, które puszczają same dużo młodsze dzieci i być może jestem nadopiekuńcza, ale należę do tych, co wolą dmuchać na zimne, bo o tragedię nie trudno.

Jeżeli ktoś ma ochotę na "Kuchenną wymiankę" to DUDITKA zaprasza:


Pozdrawiam :)

14 komentarzy:

  1. Katarzyno-moja szczeka tez zagrozona.Jestes bardzo pomyslowa i tworcza.No i bardzo mi sie podoba ten mezczyzna we fiolecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatni obrazeczek najpiękniejszy.
    Magda
    http://magdowo-pasje.blogspot.com/
    Zapraszam na Candy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne motyle! Pięknie je wykorzystałaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. pomysłowe, ostatni - wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, motyle to mogę pasjami oglądać :)) A "biedroneczce" życzę szybkiego powrotu do zdrowia!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny pomysł z motylkami, śliczne obrazki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ospa można wychodzić taka to teraz medycyna jest, ha :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniały pomysł z tymi motylami....
    oj ospa zobowiązuje, szkoda tylko że jak choć jedno choruje to inni dostają też po tyłku...
    taki urok życia:(
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietnie wykorzystałaś motylki! Ja też często kupuję coś żeby rozmontować i przetworzyć ;-) Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  10. Od razu mnie urzekł ten w otoczeniu koronek:) Życzę szybkiego zdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja swojej też nie puszczam samej. Może też jestem nadopiekuńcza, zatem jesteśmy we dwie. Ale byłam kiedyś świadkiem, gdy do sklepu, w bloku, przyszła mama w poszukiwaniu córki, która do tegoż sklepu zeszła po lody.
    Co przeżyłam, to moje na zawsze, ja bardzo empatyczna jestem, zresztą kto by nie był w takiej sytuacji.

    Malutkiemu biedronkowi przekaż życzenia zdrowia!!! A Tobie kochana morza cierpliwości, gdy mężczyzna chory ;D;D

    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Biedniątko - ale lepiej, że przejdzie ospę przed maturą. ((;
    Piękne te motyle, a w rameczkach po prostu olśniewające.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Zapraszam ponownie :)