wtorek, 27 września 2011

Zestaw śniadaniowy i kolejna Knuja


Rhodiana zamówiła sobie u mnie torebeczkę śniadaniową do pracy ( "lunch-box" się to chyba światowo nazywa!), taka na kanapeczkę, jogurcik i jabłuszko.
Po srogich groźbach w końcu podpowiedziała mi kolorystykę, czyli generalnie podobały jej się materiałki, które dostałam od cioci.
Ponieważ moja wyobraźnia od razu weszła na wysokie obroty, to i nie obyło się bez całego zestawu ;D

Większa torebeczka powstała z pasiastego materiału, do którego dorzuciłam śliczną kwiatuszkową tasiemkę i  dwa duże drewniane guziole.



Środek jest ze sztucznego, śliskiego materiału - coś a'la ortalion, tylko grubszy.
Wiola chciała w razie "wypadku" szybciutko móc to wyczyścić.


Druga torebeczka powstała z motylkowego materiału. 


Jest mniejsza i zapinana na rzep. 
Środek w różyczki z ceratki na bawełnie.


Potem powstała podkładka - co by jeść w przyjemnym otoczeniu motylków :)
No i higieniczniej, niż tak bezpośrednio na stoliku.


Z tyłu doszyłam wstążeczkę...


... dzięki czemu podkładkę można zwinąć w rulonik.


Ponieważ wszystko to zajmuje trochę miejsca i do małej torebeczki babeczki ;) raczej się nie zmieści - powstała jeszcze torba, która poza zestawem śniadaniowym może pomieścić na przykład jakieś dokumenty.
Jedna strona motylkowa...


... a na drugiej jest motylkowa kieszonka.


Ja natomiast zamówiłam sobie u Wioli ludowe kolczyki-kuleczki :)


Tylko, że Klan Knuj nam się powiększył - Wiola rozpędu nabrała i pakę mi przysłała (ale mi się rymło, hihi) !


Limonkowe kolczyki dałam Młodej i po prostu super w nich wygląda!


A ten komplet... oj, podziwiałam na blogu Wioli i wzdychałam...
A teraz JEST MÓJ !!!
Dzięki Wiolu serdeczne - niesamowitą niespodziankę mi sprawiłaś :D


Uwielbiam wymianki!
Nie tylko za niespodzianki - przy okazji moich ulubionych owocowych herbatek się ożłopię ;)

Miłego wieczorku :)

niedziela, 25 września 2011

Pozdrowienia z Mysłowic dostałam :D

Przyszła do mnie wieeelka paka, którą nawet kot się zainteresował znając nadawcę i zawartość poprzedniej ;) Nie odstępował ani na krok do momentu otwarcia!


A w środku?
Pozdrowienia z Mysłowic do mnie przyszły :D


Inaczej rzecz ujmując prezent od Knujek dostałam, czyli od Ewy i Prymulki .
Historia naszych wymianek została już przez Ewcie opisana tutaj , więc nie będę powtarzała tematu, tylko bezwstydnie pokażę, co przyszło :D


Ewa zrobiła dla mnie przepiękne  słodkie bukiety, ale niebieski pokażę Wam później, bo jest odjechany i ma być prezentem.
Tu fiolecik:


Tu procencik ;)


A to pakiet pierwszej pomocy - jak dla mnie prezent lepszy niż kwiatek ! Cieszy nie tylko oczy, ale i podniebienie obdarowanego... jeżeli zechce go wogóle zjeść, bo moje nadal robią za dekorację ! Są tak śliczne, że żal mi je rozpakowywać :)


To już prezent od Prymulki, która zrobiła mi ogromną niespodziankę i dołączyła "swoje trzy grosze", czyli niesamowity zestaw kreatywny, megaogromną czekoladę (jeszcze jej nie zmęczyłam!) i karteczkę z paroma ciepłymi słowami (którą zresztą wyczarowała Ewa).


Acha, jeszcze materiał kupiony przez dziewczyny dla mnie w IKEI (u nas wychodzi w tempie błyskawicznym niestety) i motylki, które królują w naszej łazience :)


Młodzieży też się dostało ;)


Przyznam, że czułam się zakłopotana, zażenowana, zła na dziewczyny - no bo jak to tak, żeby tyle wszelakiego dobra na raz do jednej osoby i to tak w zasadzie bez powodu...
A jednocześnie szczęśliwa, wzruszona, uśmiechnięta, no bo jak może być inaczej po otrzymaniu takiej paki !
DZIĘKI MEGAOGROMNE KOCHANE KNUJKI !!! *

Pozdrawiam z bananem na buzi i życzę Wam miłej niedzieli :D

* Jeszcze się z Wami policzę ! Jak to było? Nie znacie dnia, ani godziny, hihihi! ;D

czwartek, 22 września 2011

Kapcie i Dzieła Madame

Sezon zimnych nóżek zbliża się wielkimi krokami, więc trzeba o nie dobrze zadbać ;)
Jednym ze sposobów są ciepłe kapciuszki.
Dzisiaj przygrywka do tematu.
Pokazywane dzisiaj kapcie robione są dla dzieci, w nieco mniejszym rozmiarze.
Ozdabiane guziczkami lub kwiatuszkami.

Coś w różu:



Kwiatowe różności:




Coś w szarości ze srebrem (ślicznie się prezentują, bardzo jestem z nich zadowolona):


Guziczkowe (nie wiem czemu, ale te żaby mnie zauroczyły i musiałam do czegoś je wykorzystać! Zaklęty książe,czy cóś, hihi ?!):



Marynistycznie:

I znowu guziole, takie trochę bardziej dla facetów:



Te zieloności będą do wzięcia i są na średnią nóżkę:


Sałata w natarciu ;)


Właśnie - wysłałyście totka? 25 baniek dzisiaj do zgarnięcia! Ja dałam szczęściu szansę i nawet trochę pomarzyłam ;)

A to już przesyłka od Renatki , z którą miałyśmy wymiankę (zapewniam Was, że to nie ostatnia, którą mam do pokazania, bo do mnie zawitał dzisiaj chyba św. Mikołaj, hihi!).
Zamówionko zrealizowane przeze mnie widzieliście tutaj.


Konkretów przesyłki nie pokażę, bo to przedmioty zamówione z myślą o prezentach, ale zajawki mogą być:


Ramkę dostałam "gratis", żeby coś u mnie zostało z  decu Dzieł Madame, skoro reszta pójdzie w świat :)
Herbatki już nie ma, ale słodkości o dziwo! jeszcze się ostały ;)
Dzięki Renatko :D

Do jutra!
Będzie duuużo zdjęć...

Pozdrawiam :)

środa, 21 września 2011

Opaski

Idzie jesień, a z nią trochę chłodniejsze poranki.
Powstały zatem opaski chroniące uszy przed zawianiem, a jednocześnie podtrzymujące włosy i stanowiące piekną ozdobę.
Związane są z zamówieniem, dlatego zamiast kwiatka dzierganego jest organzowy.
Zapięcie mają na guziczek.


Wersja biała z różowym kwiatkiem w kropeczki:


Wersja błękitna z białym kwiatkiem:


Tu na modelu ;)


Zwracam Wam uwagę na naklejkę na bluzeczce Młodego (widać kawałeczek) - wybrał ją sobie u lekarza na dzisiejszej wizycie (bo sezon na choroby mamy rozpoczęty, wrrr...) : "Dzielna pacjentka"... z różową księżniczką, hihi ;)

A to już modelka - miała trochę za dużą łepetynkę, ale daliśmy radę :)




Pozdrowionka :)

wtorek, 20 września 2011

Knuje znowu w akcji ;)

Mój listonosz zdecydowanie w końcu się na mnie obrazi, bo ciągle do mnie przychodzi z poleconymi ;)
A już za tak ciężkie przesyłki, jak dostałam od Ines , to zarząda odszkodowania za zmaltretowny kręgosłup ;)
Dotarło moje zamówionko w ramach wymianki. To, co poleciało z mojej strony można obejrzeć tutaj .
Mnie zachciało się sutaszowej zawieszki w niebieskościach, bo okazało się, że nic w tym kolorze nie mam. Zamiast tego dostaliśmy taką furę prezentów:


Niby powinnam się już przyzwyczaić do tego, że moje wymianki nigdy nie ograniczają się do zamówionego przedmiotu, ale ... jeszcze się nie przyzwyczaiłam...

Młode już się podzieliły, a na Un'ego czeka czekolada :)


Młoda dodatkowo załapała się jeszcze na śliczną zakładkę - "mamo, ale fajnie to cioci wyszło, nie?!".
Nooo, nawet bardzo fajnie !


Teraz pora na mnie :)
To mój zeszyt!
Podziwiajcie, co można wyczarować z ... tapety:



Niesamowite, prawda?
Zakładka zakończona jest szpulką !
No i te ozdoby - moim hitem jest ta szpulka połączona z guzikiem "nitką":


Bardzo mi się ten pomysł podoba :)
To już środek okładki:


No i zapowiadany sutasz...


... czyli zawieszka, która przybyła w towarzystwie bransoletki :D
Niesamowite kolory...
Podziwiać !


Tutaj na dowód pokazuję, że pasuje, bo mi coś Ines za dużo gęga, że niedobre, nie pasuje, nie podoba się...
Ale za takie głupie gadanie spuszczę jej manto, jak w końcu zawitam do 'stolycy' ;D


I wszystko to stworzyła ta oto Knuja:


Wielkie dzięki, ciotencja :D*

W przesyłce od Ines znalazłam miły i zaskakujący dodatek od Middi .


Najlepszy jest dopisek, hihi :)


Jak nic kolejna Knuja dołączyła do Klanu ;D
Zawieszka zawisła na maszynie do szycia, bo chciałam ją wykorzystać jako poduszkę na igły i szpilki, ale jakoś tak nie mogę się przemóc,żeby zniszczyć to frywolitkowe cudo, na dodatek zielone... Nie, zdecydowanie będzie do cieszenia moich oczu i pozostanę przy starym igielniczku.
Dzięki Middio za niespodziewajkę :D*

Doczytał ktoś do końca?
To pozdrawiam wytrwałych i zapraszam do odwiedzenia moich zdolnych koleżanek :D


Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...